Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja dziewczyna umówiła się wczoraj wieczorem "na jedno piwo" z 2 kolegami, których nie znam po czym jak się okazało wylądowała z nimi na mieszkaniu jednego z nich i siedziała do 4 nad ranem. Podobno "tylko siedziała z nimi i piła piwo". Dla mnie to grube przegięcie, uważam że kobieta w normalnym związku nie powinna #!$%@?ć takich rzeczy. Ona twierdzi, że "nic się nie stało bo przecież nic złego nie zrobiła". Przesadzam, czy gównoburza z mojej strony jest uzasadniona?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #zdrada

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 81
@drzuo: Ok, zaraz przekażę mojemu przyjacielowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przecież zdarzają się sytuacje, kiedy kobieta i mężczyzna świetnie się dogadują i lubią, ale fizycznie się sobie nie podobają i mają inne poglądy na rodzinę czy życie. Jeśli będą to rozwijali, to co będzie między nimi jak nie przyjaźń?
Więc co powinna zrobić kobieta, która ma samych kumpli lub facet, który ma same przyjaciółki, jeśli pojawi się szansa na związek - przestać się spotykać ze znajomymi?


@choochoomotherfucker: Ależ to wcale nie o to chodzi. Wyjście z nowo poznanymi kumplami i chlanie do rana mając w dupie to, że facet zwyczajnie może się o nią martwić to oznaka szczeniactwa, sorki. I to bez znaczenia, czy facet, czy kobieta tak odwala. Albo
@AnonimoweMirkoWyznania: A musi wszędzie chodzić z Tobą? Ja np. nie mam przyjaciółek. Mam przyjaciół płci męskiej, bo tak się złożyło. Czy wobec tego, jak wejdę z kimś w związek, to nie będę mogła się z nimi spotykać?
koleś może wychodzić na piwa, może mieć "tylko koleżanki", może mieć koleżanki od nudesów, może mieć koleżanki od zwierzeń, może mieć koleżanki od lodów w kiblu po pracy


@atoic: jak dajesz mu się tak bawić, to korzysta. Żadna szanująca się kobieta którą znam nie zaakceptowałaby koleżanki od "nudesów"(nagich fotek, tak?) czy zwierzeń.
no ja też nie akceptowałam, robiłam awantury a skończyło się na tym że usłyszałam "nie mam prawa ingerować w jego kontakty z innymi"

I to od jego matki (ʘʘ)


@atoic: czy to że ty akceptowałaś debila, daje ci prawo do nakłaniania innych do akceptacji drugich debili?