Wpis z mikrobloga

@2ugly4tinder: Aż mi ciężko uwieżyć, że ktoś może tak bardzo nie szanować swojego czasu.
Żeby oszczędzić takie 20-30 zł na jedzeniu trzeba spotkać się z zupełnie obcym facetem, gdzie najpierw trzeba go ugadać na Tinderze, zaaranżować spotkanie i pogadać dłuższą chwilę.

Wychodzi mi, że godzina czasu takich lasek to około 7zł netto i nie wystawiają faktury. Da się upaść niżej? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@gosqa: jak laska zobaczy że tak łatwo jej poszło z restauracją, to uwierz mi, pójdzie za ciosem i skorzysta z kolejnej okazji. Już sama koncepcja, że dziewczyna zmieni podejście bo chłopak spełnił jej zachciankę jest tak naiwna, że tylko inny różowy pasek mógł na coś takiego wpaść. Solidarność jajników mode on.
Pro tip dla #przegryw i #stulejacontent bawiacych sie w #tinder. Jesli laska chce sie spotkac w konkretnej restauracji i sama to proponuje to znaczy ze chce sie #!$%@? za friko.

@2ugly4tinder: Jest jeszcze druga opcja: wzbudzanie zazdrości u "tymczasowo byłego" faceta. Praktycznie zawsze gdy nowo poznana laska próbuje na was wymusić miejsce i czas spotkania to chodzi o to, żeby "ktoś" was razem zobaczył - może to być jej "były",