Wpis z mikrobloga

@Kamyczek91:

Kazdego dnia od kilku juz tygodni


Serio nikt nie wpadł na to, żeby zapytać dlaczego ten różowy ciągle kaszle? Nikt wam nie każe wyjeżdżać do niej z szczekaniem, ale czysto, po ludzku zapytać dlaczego to robi. Jak już powie to można zapytać czy to leczy, jeśli tak, to zapytać o to, czy jej się np. poprawia (dowiesz się, czy szczekanie ustąpi). Jeśli tego nie leczy, zasugerować wizytę u lekarza. Można
@Bhilobun: Uwierz mi, nie brakuje mi asertywnosci. Bardziej pasowaloby mi tu pojecie szczerosci, ale niech bedzie. Niestety nie jestem na tyle spoufalona z ta osoba- ba! my sie praktycznie nie znamy nawet na ''czesc'' - zeby pytac o jej zdrowie, lub co lepsze sugerowac wizyte u lekarza. Nie siedzi nawet na tyle blisko,zeby ''przy okazji'' zagadac do niej, a idiotycznie wygladaloby podchodzenie do niej i zadawanie pytan z dupy co z
@Kamyczek91: nie napisałam, że masz to zrobić ty a ktokolwiek. Jeśli jednak nikt tego nie zrobi, zrób to ty. I nie, moim zdaniem nie ma w tym nic dziwnego, że zwrócisz uwagę współpracownicy. Jeśli ktoś śmierdzi potem to też starasz się mu o tym powiedzieć, czy siedzisz cicho i próbujesz nie zemdleć?
I nie, moim zdaniem nie ma w tym nic dziwnego, że zwrócisz uwagę współpracownicy. Jeśli ktoś śmierdzi potem to też starasz się mu o tym powiedzieć, czy siedzisz cicho i próbujesz nie zemdleć?


@Bhilobun: Dziwnego nie, ale niezrecznego juz tak, i to dla dwoch stron. Owszem, jezeli ktos smierdzi np. w autobusie- nie zdazylo mi sie jeszcze zwrocic takiej osobie uwagi. Nie mam problemu z poproszeniem kogos o sciszenie muzyki, gdy