Aktywne Wpisy
Silvan01 +336
duzy_krotki +699
A patrzcie kto tu jest zarejestrowany pod adresem siedziby Wykopu.
https://rejestr.io/krs/158453/garvest
https://www.garvest.com/#properties
Właścicielem firmy deweloperskiej Garvest jest https://rejestr.io/osoby/584434/adriaan-bakker, który jest...
https://rejestr.io/krs/158453/garvest
https://www.garvest.com/#properties
Właścicielem firmy deweloperskiej Garvest jest https://rejestr.io/osoby/584434/adriaan-bakker, który jest...
Będąc na szkoleniu ktoś poruszył temat usiłowania wprowadzenia słów typu clou, deadline i innych zapożyczonych z zagranicznych korporacji brifingów i stendbajów i powiedział, że mamy przecież słowa w naszym własnym języku i że mu się to nie podoba. Wszyscy przyklasnęli i od tamtej pory temat zniknął. Są terminy, narady i zebrania. Mam nadzieję, że będzie tak przez cały czas.
A poza tym w domu czeka na mnie piękna żonka z synkiem level 7 tygodni, rodzinke mam w większości w porządku i kilku prawdziwych przyjaciół. Do wczoraj myślałem o swoim życiu, że w sumie jest ok, ale mogło by być lepiej. Teraz po tych moich chyba pierwszych w życiu tak głębokich przemyśleniach czuję się mega wygrywem. Mam wszystko (no może poza Xiaomi mi6 i xbox one). Dziękuję Wam korpoludki!
#wygryw
#chwalesie
Korpomowa nie jest wymysłem napuszonych managerów, po całym dniu pracy z ludźmi mówiącymi po
W Twoim poście nie dominuje radość, a poczucie wyższości.
Czegoś Ci brakuje, może podświadomie i nawet o tym nie wiesz, czegoś nie związanego z pracą czy rodzina - i szukasz u innych braków w tym co masz ty, żeby wyciszyć ten swoj brak.
Tl;dr ocenianie na podstawie jednego posta, ale ty zrobiłeś to samo prawie
@Snuffkin:
Wiadomo - jak ktoś nie pracuje w korpo to w januszeksie xD. 0 i
Komentarz usunięty przez autora
A jak pracowałem w korpo to mogę psioczyć?
Siedzę właśnie w swetrze, garnitur (nie licząc wesel) ostatni raz miałem na sobie ze trzy lata temu, na śniadanie zjadłem parówki a na obiad bigos, rozmowę ze sprzątaczkami traktuję jak coś normalnego i oczywistego a w każdej chwili mogę sobie rzucić soczystą k---ą jeśli zajdzie taka potrzeba. W jadłodajni
W różnych korpo pzepracowałem łącznie z 6 lat. Garnituru nie założyłem do pracy nigdy, do mleczaka chodziliśmy na pierogi regularnie (alternatywą był zajebisty kebs u Turka), nikt nie miał problemu z językiem, przekleństwami.
Co do ludzi to oczywiście różnie, było paru pajaców, ale zdecydowana większość ludzi na plus, zawsze pracowałem z naprawdę fajnymi ludźmi, z niektórymi otrzymuję kontakt parę