Wpis z mikrobloga

Dawno nie byłam tak bliska zawału...
Byłam w księgarni i wybrałam mały stosik książek za ponad 4 stówy, ale kiedy przyszło do płacenia kartą zorientowałam się, że nie znam pinu.. aż poczułam lekką panikę i pustkę w głowie.

Pierwsza próba odrzucona...druga próba też źle.
Zadzwoniłam do taty czy pamięta mój pin, zadzwoniłam też do banku z pytaniem czy podadzą mi mój pin, ale odmówili ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale za trzecim razem w końcu udało mi się go jakoś wymyślić. A pani z księgarni dała mi czekoladę na ukojenie stresów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I powoli schodzi to napięcie...

PS. Tak, jest to historia o tym, że będąc w sklepie dwa razy wpisałam błędny pin do karty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#przemyslenia #oswiadczenie #gorzkiezale #rozowepaski
  • 30
  • Odpowiedz
  • 1
@tahti za jedną książkę będę płaciła dwukrotność tego co teraz, a zarabiać będę mniej niż mam teraz kieszonkowego :D świetnie, nie mogę się doczekać ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@alejandra15: ja jakis czas temu mialam dlugotrwale zacmienie mozgu i w ciagu kilkunastu dni chyba z 5 razy musialam zmieniac haslo do konta internetowego banku, bo ciagle zle wpisywalam.
Nie jest z Toba jeszcze tak zle ( ͟ʖ)
  • Odpowiedz
Zadzwoniłam do taty czy pamięta mój pin, zadzwoniłam też do banku z pytaniem czy podadzą mi mój pin, ale odmówili


@alejandra15: Jako tako pewnie anatomię przeszłaś, ale jak dojdzie do żywych ludzi to im nie zazdroszczę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@alejandra15: nie za późno na przygotowania do leku? Z tych książek to tylko crash course z anestezjologii bym polecił, ale i tak nie do przygotowywania się, a jako całkiem sympatyczną lekturę do poduszki.
  • Odpowiedz