Wpis z mikrobloga

Jak widze pogodę za oknem to mnie delikatnie mówiąc #!$%@? strzela, no nie jest to dobra pogoda na rower i coraz częściej myślę o bieganiu i spróbować połączyć to jakos z jazdą na #szosa. zapewne fajnie by mi się poprawiła wydolność od biegania, ale nie chciałbym zaliczyć przy tym spadku (mięśni) siły/mocy podczas jazdy. ktoś ma jakieś doświadczenia lub praktykuje i może się na ten temat wypowiedzieć? #rower #bieganie
  • 9
@piteerowsky: mi bieganie na początku sezonu dało dużo korzyści w późniejszej jeździe na rowerze, ale jest megaaa nudne i nie daje mi satysfakcji. Jak po trasie na rowerze jestem zmęczony i mam satysfakcję, tak po tym nic :| tylko zmęczenie
@piteerowsky: Bieganie jest świetne jak Ci spadnie motywacja. Jest tak w #!$%@? nudne że po po kilku treningach żadna pogoda nie będzie już zła na rower.


@dran2: bieganie w deszczu i kałużach jest mniej upierdliwe niż jazda rowerem. Łatwiej omijać kałuże, nie jesteś cały usrany błotem wyrzucanym spod kół - i generalnie jest bezpieczniej...
A co jest bardziej nudne? To chyba bardziej zależy od trasy, a nie od dyscypliny :)
@piteerowsky typowo pod szosę bieganie wiele Ci nie da, natomiast w drugą stronę można sporo zyskać - lepszą wydolność tlenową, ja teraz biegam sporo a najlepsze 5km pobiegłem w zeszłym roku kiedy sporo jeździłem na szosie.