Aktywne Wpisy
WielkiNos +87
W Krakowie ludzie utworzyli grupę, na której ostrzegają się przed kontrolerami biletów żeby móc jeździć na gapę. Powstała też aplikacja umożliwiająca oznaczanie pozycji kanara na mapie. Osoby wyrażające swój niesmak po zobaczeniu tego są jak widać wytłumaczane.
#krakow #komunikacjamiejska #patologiazmiasta #oszukujo #aplikacje
#krakow #komunikacjamiejska #patologiazmiasta #oszukujo #aplikacje
viciu03 +9
To samo tyczy się wesela. Jak spoglądam na młode pary które organizują imprezę na 200 osób, zadłużając się na dziesiątki tysięcy złotych to robi mi się niedobrze. Zwykle robią wesele z powodu presji rodziców oraz tradycji, bo nie wierzę, że ktoś dobrowolnie chce się zadłużać. Roczne organizowanie wszystkiego, sal, muzyków, jedzenia, spraszanie zupełnie nieznanej rodziny tylko po to aby sypnęli 500 zł do koperty i pomogli się oddłużyć. Idziesz potem na własne wesele i nie znasz niektórych gości, ale trudno, trzeba przeboleć, bo wziąłeś kredyt na 70.000 zł aby to wszystko zorganizować. Zatańczysz na środku sali, dostaniesz parę prezentów typu pościel i porcelana, bogaty wuj wrzuci ci 1000 zł a znajomy 10 zł, wujkowie i znajomi schleją się jak świnie, ktoś komuś da w mordę, ktoś kogoś po pijaku zdradzi, aż goście się rozejdą w trakcie krojenia tortu i nagle rozumiesz że zmarnowałeś tyle pieniędzy i czasu na taką bzdurę. Po co to komu? Sam motyw wesela jest głupi bo celebruje nieracjonalnie zawarty ślub. Chyba lepiej zrobić kameralną imprezę na 20-30 najbliższych osób, bez tych wszystkich bzdur, a najlepiej nie robić nic bo jak się kogoś kocha to niepotrzebne są takie starodawne zwyczaje które powoli odchodzą do lamusa i powiem wam, że jak ktoś bierze ślub i robi wesele to jest dla mnie właśnie takim lamusem. Zaraz zostanę wyzwany od śmieci, nazwany głupcem i prawiczkiem, ale tak zareagują tylko ludzie którzy sami brali ślub/robili wesele lub mają to w planach - w głębi serca czują że to wszystko nie ma sensu, ale nie przyznają się przed samym sobą i mechanizm wyparcia budzi w nich agresję. Uważam że moje podejście jest racjonalne i słuszne - kto kogoś kocha to nie potrzebuje ślubów i innych rzeczy, bo nie pomaga to w miłości.
#przemyslenia #oswiadczenie #niepopularnaopinia #slub #wesele #logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #bekazrozowychpaskow
Komentarz usunięty przez autora
W sedno, Miras, w samo sedno
To jest prawdziwa historia. W tej sytuacji prawo do gowniaka mialaa w pierwszej kolejnosci matka zmarlego. Jedna biologiczna krewna. Rozowa nie byla zameldowana u zmarlego partnera wiec dla sadu mie bylo.mowy o.konkubinacie. matka zmarlego zeznawala ze rozowa to raptem przyjaciolka, potem pazerna kochanka. Jest to sprawa, w ktorej bylem swiadkiem, batalia trwala bardzo dlugo i byla wyczerpujaca.
@Rozpustnik: powiem Ci tyle: miałem dokładnie takie samo podejście. Mam żonę od 4 tygodni i uważam, że to była bardzo spoko decyzja. Nie jestem Ci w stanie opisać na poziomie racjonalnym, stwierdzam jednak, że ślub nas zbliżył (mieszkamy razem od ponad 4 lat). #!$%@?ąc od aspektów oficjalnych, oczywiście.
Co do wesela: również gardzę i szczerze nienawidzę wesel.
Komentarz usunięty przez moderatora
I gdybys
@Kumbulus: O to to. Clue. Ślub to złożenie publicznej przysięgi, przed wszystkimi, że będzie się z tą drugą osobą na zawsze i nie opuści
@Rozpustnik:
Partnerka jeszcze studiuje lub wykonuje wolny zawód (gdzie wykazuje niski dochód).
Skoro i tak są razem to papierek nic nie zmienia, a podatki płacą mniejsze rozliczając się wspólnie.
Tak z życia wzięty przykład, że czasem są istotne powody, aby brać ślub ;-)