Wpis z mikrobloga

Dzisiaj 1 września. Odkąd skończyłam szkołę, to co roku celebruję ten dzień. Mamy 1 września, ale nie musimy iść do szkoły, czy to nie cudowne? ( ͡ ͜ʖ ͡)
#szkola #gimbaza #pytanie
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Myszoskocznia: pierdzielisz, nic nie było fajniejsze jak chodzenie do szkoły i dziesiątki ludzi z którymi się integrowałeś i zdobywanie wiedzy, ja zarabiam duży pieniądz zmieniałem pracę nie raz, obecna jest dla mnie super ale brakuje mi tamtego klimatu i życia po szkole. Teraz to co innego, wszystko dorosłe i nie wybacza błędów.
  • Odpowiedz
ludzie którzy walą hasłami że chcą wrócić do szkoły muszą mieć c-----e życie.

Teraz idę robić w pracy to co lubię, mam kasę na swoje zachcianki, nie muszę odwalać szajsu i analizować wierszy czy tego co autor miał na myśli. Uczę się w wolnym czasie to na co mam ochotę, a nie to co mi narzuca ktoś. Serio nie ogarniam jak można chcieć wrócić do szkoły.


@Myszoskocznia: lucky you
niewiele
  • Odpowiedz
@Shanny: Chociaż sam obecnie żyję jak pączek w maśle, sam sobie jestem szefem, pracuję w domu po 5-6h dziennie, budzik nastawiam może raz na 2 miesiące, a wstaję gdy się po prostu wyśpię, zarabiam całkiem dobrze, nie mam na głowie kredytów, dużo zwiedzam i wydaję zarobioną kasę na różne głupoty... to jednak tęsknię za beztroskim życiem szkolnym, spotkania ze znajomymi, heheszki na przerwach, po szkole wspólne spotkania, gra w piłkę,
  • Odpowiedz
@Myszoskocznia: Widząc swój wąski świat masz oczywiście rację. Zwróć uwagę jednak, że możesz robić to co lubisz a nie to co musisz bo stoisz na fundamentach budowanych przez ludzi, którzy nie robią tego co lubią i chętnie wróciliby do szkoły. Ile znasz osób, które z miłą chęcią pracują w supermarkecie w którym robisz zakupy? Ile osób cieszy się, że mogło zmontować krzesło na którym siedzisz? Ilu budowlańców którzy wybudowali Ci
  • Odpowiedz
@Shanny: Autentycznie nienawidzę państwowego, otępiającego, niszczącego indywidualizm człowieka systemu edukacji w PL, skonstruowanego na pruską modłę.

Dziękuję Bogu że lata edukacji (przynajmniej te na poziomie podstawówka-gimnazjum-technikum) mam już dawno za sobą. Nie mam za dobrych wspomnień ze szkół. Nie mówię o znajomych i towarzystwie, ale o programie, kadrze nauczycielskiej, dyrekcji (z jednej szkoły byłem wyrzucony) itp. Na pewno nie byłem przykładnym uczniem z czerwonym paseczkiem, żeby mamusia puchła z dumy.
  • Odpowiedz
@patrykk994: Nigdy nie zamieniłbym się na tą "prostotę". Wtedy człowiek był zależny pod każdym względem od rodziców, niesamodzielny finansowo, niepełnoletni, traktowany jak smarkacz i też żył schematem - szkoła-dom, uczył się niepotrzebnych i zbędnych z punktu widzenia radzenia sobie w życiu, przygotowania do dorosłego życia pierdół które mu kładli do łba (co mnie obchodzi jakaś analiza wiersza czy egzystencjonalne rozterki białego rycerza Wertera?). Dopiero jak w pełni się usamodzielniłem pod
  • Odpowiedz
@PanMihau: Docelowo mierzę w stan w jakim jesteś - być sobie samemu szefem. I też jestem dumny z jednej rzeczy - zero kredytów na łbie. Za to pokaźna nadwyżka finansowa, co do której mam poważne plany jak ją spożytkować za kilka lat, jeśli wypali, to osiągnę sukces o którym marzyłem całe życie. Osiągnę stan "Nirwany".

U moich znajomych z lat szkolnych podobnie - większość p-----------a w kredyty/długi, toksyczne relacje, dzieciaki,
  • Odpowiedz
@tahti: Prawda, mało który z nich idzie tam autentycznie z powołania. Moje obserwacje właśnie potwierdzają Twoje słowa - to zbiorowisko najgorszych życiowych nieudaczników, bo gdzieś pracować trzeba i coś robić też trzeba w tym życiu.

Na g---t tutaj potrzeba radykalnych, systemowych zmian, wyciąć tą gangrenę która robi krzywdę kolejnym pokoleniom młodych ludzi i wychowuje ich na niezaradne życiowo niedorajdy.
  • Odpowiedz