Wpis z mikrobloga

Mam teraz mocny problem z psychiką. Bardzo. długo nie trzymałam michy i nie trenowałam (@paramite: może potwierdzić. Pizze, kebaby i inne gówna). Teraz wróciłam na redukcję. Do czwartku coś tam jadłam, bez liczenia. W czwartek weszło mi wznowienie epizodu depresyjnego i nie jem nic. Na treningi nie jestem w stanie wyjść. Ba, ledwo doniosłam dokumenty na uczelnię. Mam straszne wyrzuty przez jedzenie. Ciągle piję senes i co zjem to wymiotuję. Wróciłam też do jedzenia celulozy.
No i tu moje pytanie? Odpuścić i ładować dalej węglowodany do piątku o ile dam radę jeść i wtedy psychiatra, czy trzymać dalej redu?
#chorobytwinkle
#mikrokoksy #psychologia #psychiatria #bulimia #ortoreksja
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Twinkle: Jak brałaś benzo i Ci się nagle skończyły to nie dziwne że dzieje się co się dzieje. Będzie Ci się wydawało że wariujesz przez jakiś czas, musisz wytrzymać. Najlepiej skończ z benzo i bierz coś lajtowego typu hydroksyzyna. Musisz być silna!
  • Odpowiedz
@Duzy_Dziki_Zwierz: Wiem, że to nic nie da. W Polsce nie potrafią leczyć zaburzeń odżywiania. Przynajmniej tam gdzie byłam. W jednym w którym byłam przywieźli dziewczynę 179/42. Leżąc na jednej izolatce byłyśmy oddzielone parawanem z zakazem rozmów.Zdążyłam jej tylko napisać na kartce, żeby powiedziała, że jest wegetarianką, bo dostaje się wszystko gotowane. Obydwie jadłyśmy z wlepionymi oczami piguł (to największy problem osób z zaburzeniami odżywiania, jedzenie jest wstydem, słabością), miałyśmy w
  • Odpowiedz