Wpis z mikrobloga

@lent: Jasne, polskie agencje to calkiem inna bajka. Pisze cały czas o zagranicznych agencjach z Niemiec, UK. U mnie z niemieckiego przy 0,10 agencje z Niemiec nie wybrzydzają i zleceń mam sporo.
  • Odpowiedz
@lent: @wojteklbn: Wiadomo, że w Polsce stawki są niższe.


@CKNorek: Dlatego dziwie się, że Helmuty i Johny nie zlecają na większą skalę swoich projektów w Polsce, u mnie to jakieś szczątkowe przypadki, muszę jakoś aktywniej powalczyć o takich klientów ;)
  • Odpowiedz
@lent: Zdecydowanie polecam, mam 7-8 stałych agencji z Niemiec, współpraca jest w dużo lepszej atmosferze, no i te stawki. Tylko ich nie zaniżaj, 0,08 to w tej chwili biednie, 0,10-0,12 ok.
  • Odpowiedz
@lent: @CKNorek: @wojteklbn: to są moje stawki dla hiszpańskiej agencji - może d--y nie urywają, ale i tak są znacznie wyższe niż te, które proponują biura tłumaczeń w Polsce. A o ile mniej użerania się z tamtejszymi, sympatycznymi PMkami... ( ͡° ͜ʖ ͡°) Robię dla nich od czasu do czasu jakieś lokalizacje, bardzo przyjemne teksty i znane projekty :) Nie chciałem chwalić
  • Odpowiedz
@GniewneKopytko: @CKNorek: aż się przeraziłem jak zobaczyłem, że ten wpis ma 5 miesięcy, a ja nadal siedzę nad tym tłumaczeniem ( ͡º ͜ʖ͡º) Kontakt z firmą jest nieziemski, od przedstawienia oferty do akceptacji minął z miesiąc. Później z miesiąc minął zanim zgodzili się na przedpłatę połowy kasy, potem jeszcze z miesiąc aż dosłali pierwsze pliki i kolejny aż dosłali resztę ( ͡º
  • Odpowiedz
@lent: Stary, nie musisz mi nic mówić : D Ja teraz robię w pracy tłumaczenie gierki, którą na angielski przetłumaczono z chińskiego : D Powodzenia!
  • Odpowiedz