Wpis z mikrobloga

@Cockatrice: kawalerski wcale nie jest zły, pod warunkiem, że nie organizuje go #!$%@? erotoman który chodziłby tylko na dziwki i macał tancerki gogo. To może być fajna impreza bez trzymanki i w gronie najlepszych kumpli. Dziwnie się utarło, że na wieczorach trzeba ostatni raz wszystko a już najlepiej zaruchać. Teraz po latach związku w uczciwości zaraz przed ślubem będę obracał panienkę. To jest największa porażka kawalerskich i panieńskich
@hadrian3: często znajdzie się taki co lubi skoki w bok i najczęściej to występuje wśród ludzi raczej zamożnych o dziwo. Patole może by chcieli ale na końcu raczej ich nie stać
@hadrian3: żadne zdrady nie są ok. Jak już chce się tak żyć to po co oszukiwać drugą osobę ? Nie lepiej zakończyć wszystko i robić co się chce bez wyrzutów sumienia ? Co do kawalerskiego to znam kilka przypadków gdzie to wystąpiło i się nie wydało choć wszyscy wiedzą prócz panny młodej. Nie byłem na tych kawalerskich bo wiedziałem co się będzie działo i świadomie odmówiłem.
W ogóle to wręcz żenujące podejście, że trzeba sięwyszaleć, bo potem to już mogila.


@Cockatrice: @agaja: to jest chyba raczej zartobliwe podejscie, wszak panna/kawaler sa nimi tylko z formalnego punktu widzenia, bo jesli byloby inaczej to dlaczego nie szaleli, przez te kilka lat zwiazku przed slubem tylko tuz przed nim sobie nagle przypomnieli? :)
@shahid:

Bzdura, wiele osób nie chce mieć dzieci.

Słyszałeś o czymś takim jak uogólnienie albo uproszczenie? To chyba logiczne, że 100% ludzi nie chce dzieci, ale musisz się czepiać;/

Czy ty sugerujesz że jedyna alternatywa jaką mamy to ruchanie się po krzakach z kim popadnie albo kulturalne wzięcie ślubu? Czy sugerujesz, że w naszej kulturze aby uprawiać seks trzeba najpierw wziąć ślub?

Ruchanie się po krzakach to było humorystyczne uproszczenie -
@agaja: kobiety i mężczyźni mają totalnie inne podejście do ślubu i np. ten piktogram w załączniku nie wziął się znikąd.
Widzę, że w tym wątku jestem sam przeciw wszystkim, ale chyba zaczynam się domyślać dlaczego tak jest. Otóż ja nie uznaję rozwodów. Jak już komuś przysięgasz miłość, wierność, uczciwość małżeńską, i że tego kogoś NIE OPUŚCISZ, to słowa dotrzymujesz, a jak nie, to jesteś dziwką bez honoru - takie jest moje
Pobierz looongier - @agaja: kobiety i mężczyźni mają totalnie inne podejście do ślubu i np. t...
źródło: comment_NoRMRMXFnjUUqlOgSJQNKVL9Lz1igH1D.jpg
@looongier: ale teraz opisałeś zupełnie inne podejście, niż w poprzednim poście. Wcześniej wskazales małżeństwo jako przykra konieczność, jeżeli chce się mieć dzieci, ktora ogranicza możliwość szalenstw.

Teraz przez o miłości i wierności.

ja również nie uznaje rozwodów i dla mnie małżeństwo to sprawa cholernie powazna - tym bardziej więc wymaga świadomej decyzji i dobrowolnej zgody. A jeśli ta jest, to nie ma żadnego ograniczania, gdyż malzenstwo zostało zawarte na własne życzenie.
@agaja: ale ja też ożeniłem się dobrowolnie, sam się oświadczyłem, temat ja pierwszy poruszyłem i powiedzmy, że sobie stan małżeński w miarę chwalę (tzn gdybym drugi raz stanął przed takim wyborem, to też bym się hajtnął), ale to nie zmienia faktu, że jednak fajniej było być singlem;)
Dla Ciebie to jest kwestia wartości a nie płci, a dla mnie to kwestia biologii, bo facet jest zaprogramowany przez matkę naturę, żeby rozsiewać
@agaja: Twój żywot musi być bardzo hedonistyczny, skoro robisz tylko to, co sprawia, że jesteś szczęśliwa. Teraz rozumiem, dlaczego 40% bab ma bolca na boku albo chce rozwodu. Nieważne to, co czuje mąż albo dziecko - to JA mam być szczęśliwa!
@looongier: bądź uprzejmy się moim życiem nie interesować.

Równie dobrze ja mogę napisać, że wspolczuje Twojej zonie , bo jesteś z nia z obowiązku, meczysz się i lepiej było bez niej.

Ale ja Cie nie obrażam,miko innych poglądów i byłabym Ci wdzięczna za zachowanie kultury i poziomu dyskusji.