Wpis z mikrobloga

Osoby, które mają wykształcenie podstawowe miałyby 0,5 głosu, średnie 1 i wyższe 1,5. To byłoby pewną gwarancją, że wyborów nie da się wygrać populistycznymi i szkodliwymi hasełkami.

@ZaplutyKarzelReakcji: To byłoby gwarancją, że wybory można wygrać tylko populizmem i hasłami lewicowymi. Uniwersytety to wylęgarnie rewolucjonistów.
  • Odpowiedz
@ZaplutyKarzelReakcji: to już lepiej na odwrocie karty do głosowania wprowadzić test - 10 pytań losowanych ze 100. odpowiedź poprawna na 8 - głos jest ważny. Pytania byłyby publikowane wraz z odpowiedziami, także każdy zainteresowany łatwo mógłby się nauczyć odpowiedzi.
  • Odpowiedz
@ibilon: Zapomniałem wspomnieć o konflikcie interesów. Jeśli wartość głosu zależałaby od ilości czasu spędzonego w państwowym systemie edukacji, to Ministerstwo Edukacji Narodowej dołożyłoby jak największych starań, jeszcze bardziej niż obecnie, by uzyskanie wyższego dyplomu było jak najłatwiejsze i jak najbardziej wypełnione propagandą obecnie rządzącej partii.
  • Odpowiedz