Wpis z mikrobloga

Jak nauczyłem się języka niemieckiego?

Jest to pewnego rodzaju poradnik. Ale nie chciałem aby był on w formie:
-musisz się nauczyć 10.000 słówek
-musisz przeczytać książkę x
-musisz obejrzeć film z
-kursy!

Więc po prostu napiszę historię o tym jak się tego języka nauczyłem. Umiem się dogadać bez problemu, rozumiem książki pisane po niemiecku, filmy i muzykę. Z bezbłędnym pismem i gramatyką jednak wciąż jest problem, ale to nawet rodowici Niemcy często nie potrafią, więc myślę, że nie jest tak źle ;)

Mieszkam tutaj od 4 lat, mój współlokator jest Niemcem i wszyscy moi znajomi to praktycznie Niemcy.
Studiuję Informatykę i pracuję dorywczo.

Jak nauczyłem się niemieckiego? Co robię aby polepszyć swój język?

Jak byłem jeszcze dzieckiem to mama zabierała mnie czasem do Niemiec na wakacje. Ale jeżeli myślicie, że mi to tak dużo dało, to prawdopodobnie się mylicie. Dało mi to trochę. Ale w gimnazjum ze znajomymi w klasie byłem na podobnym poziomie. Co prawda brałem udział w konkursach z tymi lepszymi, ale jednak poziom był wyrównany.

Byłem w klasie językowej. Miałem 3 godziny niemieckiego tygodniowo. Czy to coś dało? Może trochę, ale wydaje mi się, że bardzo mało. W technikum też miałem niemiecki. Co prawda był on na bardzo słabym poziomie, ale pani mi dawała dodatkowe zadania i wypracowania do napisania, abym się nie nudził. Byłem na kilku konkursach bez większego sukcesu, więc zgaduję, że mój poziom był nieodstający od ogółu.

Czy uczyłem się niemieckiego po szkole? Nic. Nie chciało mi się. Wolałem grać w gry :D

Po przyjeździe do Niemiec umiałem się dogadać. Tak jakby. Powiedzieć kilka słów w taki sposób, aby osoba mnie zrozumiała. Kupić coś do jedzenia, zamówić pizze. Potem miałem kurs językowy przez rok (warunek aby zacząć studia).

Czy ten kurs coś dał? Na pewno o wiele więcej, niż nauka języka niemieckiego w szkole.
I tu już nie chodzi o tłumaczony materiał, a bardziej o to, że byłem w klasie z ludźmi z całego świata.
Indie, Tunezja, Chiny, Japonia, Włochy, Grecja, Hiszpania. Szczególnie, że co miesiąc, dwa zmieniali się ludzie ;)

Z tego względu, że oni też używali prostego języka, to komunikacja szła prościej.
Podczas kursu próbowałem czytać książki, ale były one dla mnie zbyt trudne więc odpuściłem.
Po 8 miesiącach kurs się skończył. Ja pojechałem potem na 4 miesiące do polski, a potem jak wróciłem to zacząłem studia.Studia oczywiście uwaliłem ;)

Przynajmniej pierwsze 2 lata.

Trochę pracowałem jako programista, trochę jako człowiek od IT i... rozmawiałem bardzo dużo z ludźmi.

Miałem kilka zespołów rockowych, brałem udział w warsztatach Graffiti, kurs Joga, Zumba, gram w piłkę nożną, chodzę na siłownię, przez 2 lata chodziłem do szkoły muzycznej jako wsparcie dla tamtejszego zespołu.

I wszędzie miałem kontakt z ludźmi. I wszędzie rozmawiałem. I to właśnie dużo daje.
Oczywiście z początku człowiek się wstydzi, ale potem jak się okazuje nawet jak teraz coś powiem głupiego, to nie jest tak źle, bo można się z tego faktu pośmiać ;)

Po 2 latach pobytu w Niemczech zacząłem czytać książki po niemiecku. Było na początku bardzo ciężko i potrzebowałem około miesiąca, aby skończyć jedną, ale się w końcu udało. Kolejne idą już szybciej.

O tym jak czytać książki w obcym język napisałem niedawno wpis :)
https://www.wykop.pl/wpis/25864375/jak-zaczalem-czytac-ksiazki-w-obcym-jezyku-ksiazki/

Jak faktycznie nauczyć się języka niemieckiego?
Ogólnie mój wpis można by było skrócić do:
- wyjechać do niemiec
- dużo przebywać z ludźmi
- czytać książki
- nie bać się rozmawiać
- dać sobie czas

Ostatni punkt jest szczególnie ważny, bo język to jest coś czego uczycie się cały czas. To nie jest tak, że już go umiecie i koniec. Umiecie go dopiero na pewnym poziomie. Ogólnie można to podzielić na: rozumienie, mówienie, pisanie.

Rozumienie jest proste, bo po prostu odszyfrowujecie "symbole".
Mówienie jest trudniejsze, bo wchodzi w to komunikacja, kreatywność i trochę powszechnej gramatyki.
Pisanie jest najtrudniejsze, bo trzeba trzymać się form gramatycznych, znać słowa, odmiany, gramatykę i tak dalej.

I dla jednego może to pójść szybciej, a dla innego dłużej. Ja zawsze sobie daję czas.

Chcesz się nauczyć języka? Masz 5 lat na to.
Chcesz skończyć studia w Niemczech? 5-6 lat.
Nauczyć się rysować? 10 lat.
Nauczyć się grać na gitarze? 8 lat.

I ta moja metoda działa. Przynajmniej w moim przypadku.

----------ŹRÓDŁA I W JAKI SPOSÓB SIĘ UCZĘ---------------------

Jak jestem na siłowni to słucham podcastów po niemiecku.

http://www.pietsmiet.de/podcast
Bardzo fajny podcast. Co prawda z reguły jest on o grach, ale o grach mówią praktycznie 10-20 %, a reszta to życie codzienne. Mają też kanał na YouTube, ale nie oglądam ;)

https://ratsherren.hookedmagazin.de/
Kolejna ciekawa forma. Czytelnicy/słuchacze zadają im pytania, a oni w podcaście na nie odpowiadają.

http://www.stayforever.de/
Biorą na ramówkę stare gry i o nich coś mówią :)

http://rumblepack.de/
Kolejny bardzo fajny podcast, ale skoncentrowany mocno na grach komputerowych. Coś w stylu polskiego padcastu.

To by była moja złota czwórka. Słuchałem chyba z 20 różnych podcasterów i ci najbardziej przypadli mi do gustu.
Inne podcasty o grach znajdziecie na iTunes:
https://itunes.apple.com/de/genre/podcasts-spiele-und-hobbys-computer-und-videospiele/id1404?mt=2

Resztę podcastów znajdziecie przez niemieckiego iTunes. Można szukać przez google... ale jest to dosyć ciężkie.

Książki:

Szukajcie książek wydanych po 2000 roku. Maksymalnie z lat 90'. Stephen King całkiem dobrze jest przetłumaczony. Johna Greena świetnie się czyta. Literatura dla młodzieży jest generalnie idealna. Jeżeli macie mocne problemy z językiem niemieckim, to polecam komiksy. Na początek Kaczory Donaldy, Giganty, Mamuty. Pozwala to więcej zrozumieć z formy tekstowo/obrazkowej.

YouTube:
Nie oglądam ich YouTuberów, ale jest ich trochę.
Jak chcecie się czegoś nauczyć to wpiszcie na YouTube: "doku deutsch". Są to wszelkiego rodzaju filmy dokumentalne w języku niemieckim.

I jak jesteście w Niemczech to rozmawiajcie. Nie bójcie się. Inaczej nie nauczycie się języka niemieckiego ;)

To by było na tyle. Tak mniej więcej nauczyłem się języka niemieckiego.
Czy jest to idealna droga? Nie wiem. W każdym bądź razie trzeba próbować różnych źródeł i różnych sposobów, bo nie ma jednej drogi ;)

#naukajezykow #niemiecki #zagranico #niemcy #niemieckizmirko #jezykiobce #podcast
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tomtom666: A to tak. Ale tego nie możesz robić cały czas. To znaczy... ja bym nie mógł tego robić cały czas.

Nie lubię podchodzić do nauki rzeczy stricto teoretycznie. Ja lubię się bawić nauką.

Próbowałem przez jakiś tak tak robić, ale tylko się denerwowałem i było więcej z tego szkody niż pożytku.
Tak samo podchodziłem do nauki gry na gitarze, tak samo podchodzę do nauki rysunku/malowania.
  • Odpowiedz
@dzieju41: Ja angielskiego nauczyłem się przez komunikację na forach internetowych. Na początku oczywiście tylko czytałem i to z translatorem, dopiero po jakimś czasie zacząłem składać proste zdania. Ogólna komunikacja jest bardzo ważna. Kursy mogą wspomagać. Zajęcia grupowe są moim zdaniem do d--y, skupiają się na grupie, nie na jednostce, więc możesz czasem siedzieć kilka zajęć bez słowa, bo zawsze ktoś odpowie. Zajęcia personalne są dużo lepsze.

@Rezix: Mocno się
  • Odpowiedz
@Rezix: Wg mnie nauczenie się niemieckiego w Niemczech, państwie, w którym się żyje i mieszka to żadne osiągniecie i nie trzeba na to kilku lat a kilka miesięcy.
Może Twoje rady byłyby przydatne gdybyś mieszkał w Polsce. Kurs to podstawa.
  • Odpowiedz
@Rezix: Całe życie uczyłeś się niemieckiego w szkole. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak dużo Ci to dało, bo nauczyłeś się podstaw gramatyki i nabyłeś mniejszy bądź większy zasób słów. Wyjechałeś do Niemiec, czytasz książki itp. żeby WYSZLIFOWAĆ język a nie się go nauczyć, ponieważ "nauczyć" oznacza "od podstaw". Ty te podstawy miałeś dobrze ogarnięte. Idź do domu.
  • Odpowiedz
@Rezix: ja zacząłem naukę od początku 2016 od kompletnego zera, nigdy w Niemczech nie byłem i nigdy nie miałem w Polsce niemieckich znajomych ani nie rozmawiałem po niemiecku, więc fajnie się miałeś. Teraz jest lepiej, mam zajęcia na skype 2 razy w tygodniu po godzinie i za niecały rok chce wyjechać do Niemiec. Muszę zdać B2 by pracować w moim zawodzie. Ciężki język, ale co robię to czytam codziennie po
  • Odpowiedz
@Rezix: Jeśli chodzi o czytanie książek w obcych językach to akurat Kindle wymiata. Wystarczy zainstalować słownik, np. do angieskiego darmowy BuMato i jak się czegoś nie wie to od razu można sobie sprawdzić. Jak się jakieś słówko często powtarza, to z czasem nie trzeba już zaglądać do słownika. To taka nauka w zasadzie podobna do wykorzystania fiszek, jak np. z programem Anki. Tylko jednak zanim się zacznie to trzeba mieć
  • Odpowiedz
@tomtom666: stary bardzo optymistycznie te 900 godzin. Ja poświęcam dziennie mniej więcej 3h i robi się z tego 300 dni a słuchania jeszcze nie przećwiczyłem na satysfakcjonującym mnie poziomie. Ja już uczę się ponad półtora roku. I w sumie hmmm to trochę dni opuściłem, więc może nawet i dobra to ilość, choć sądzę że dorzucił bym tak z 200 dodatkowych godzin
  • Odpowiedz
@Rezix: człowiek renesansu xD
Jak czytam Twoje wpisy, to uświadamiam sobie jak bardzo w dupie jestem ze wszystkimi moimi życiowymi planami ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Chyba dam Cie na czarno

  • Odpowiedz
@patchupdate: w sumie 900 godzin to bardzo pesymistyczne, wziąłem poprawki na trudność języka i na to, że samouk ma gorzej. Poziom B2 można osiągnąć w 600 godzin. Oczywiście robiąc to jak trzeba, bo jeśli ktoś próbuje nauczyć się oglądając seriale, to i 6000 godzin nie wystarczy.
  • Odpowiedz
@tomtom666: jasne, spotkałem się z takowymi danymi na różnych blogach, jednak życie pokazuje, że nie jest tak łatwo z racji różnych czynników, realnie po prostu pomnożył bym to razy dwa, plus trudność dla Anglika jest inna niż dla Polaka. Choć zaskoczonym, bo wydawało mi się, że Anglikom z racji braku przypadków jest się trudniej uczyć, widziałem pełno tematów na duolingo od Anglików z zapytaniami właśnie o przypadki.
  • Odpowiedz
@tomtom666: nie zawsze źle, może po prostu nie ma odpowiednich warunków, w okół biega mu dziecko, w pracy ktoś mu ciągle przeszkadza, a mieszkanie z którego się uczy ma albo słaby internet, albo jest niedostępne, albo wiele wiele innych czynników
  • Odpowiedz