Wpis z mikrobloga

Po 56h tułaczki nadrobiłem kulturową zaległość i dotarłem do finału pierwszego Wiedźmina :) Przygoda była dla mnie bardzo, bardzo pozytywnym zaskoczeniem - po części pewnie dlatego, że spodziewałem się krótkiego aRPG szybko wpadającego w monotonię, a dostałem coś, co autentycznie mnie wciągnęło i podtrzymywało zainteresowanie do samiutkiego końca.

Co mi się podobało:
* świetny literacki punkt wyjścia - świat i sama postać Wiedźmina to doskonały materiał na grę
* fajna zabawa z alchemią, ziółkami, książkami ;) i żonglowanie eliksirami vs poziom toksyn w organizmie
* zajmująca, wielowątkowa historia ze sporym wachlarzem wyborów kluczowych dla fabuły i podziałem na rozdziały, które ładnie prowadzą przez opowieść
* przechowywanie szpargałów u karczmarzy
* genialny dziennik z idealnie usystematyzowanymi informacjami (o niektórych ziołach doczytywałem zaintrygowany w Wikipedii;)

Co mi się nie podobało:
* tępy system walki sprowadzający się do wyboru miecza i stylu
* bardzo ograniczony arsenał broni i pancerzy
* tak naprawdę spieprzony trochę setting i bestiariusz, jakoś brakowało mi więcej słowiańskiego klimatu, czegoś bardziej na poważnie, z elementami grozy itp.; ale oceniam względem oczekiwań zbudowanych na literackim pierwowzorze, bo bez tego punktu odniesienia to było jednak miło, świeżo i ciekawie
* trochę przesadzono z użyciem identycznych modeli postaci u wielu, czasem kluczowych, NPC-ów (jak np. żebracy, Król Rybak, Dziadek z bagien...)
* niski poziom trudności - jestem niedzielnym graczem, więc odpaliłem normal, a przez całą grę zginąłem może kilka razy, z czego większość zgonów zaliczyłem w walce z pewną istotą, przed którą, jak się okazuje, trzeba było po prostu #!$%@?ć
* poboczne wątki zrobione chyba pod steamowe osiągnięcia - najpierw było to dla mnie ciekawe urozmaicenie (szczególnie kolekcjonowanie, hm, kart ( ͡° ͜ʖ ͡°)) ale z czasem uświadomiłem sobie, że tak naprawdę negatywnie wpływają na klimat powieści, odwracając uwagę od fabuły (np. gdy w najbardziej dramatycznych okolicznościach postać, do której kompletnie to nie pasuje, proponuje partyjkę pokera)

W dalszych rozdziałach pewne efekty graficzne sprawiały, że mój komputer już ledwo dawał radę renderować Wyzimę, więc w Dwójkę raczej na razie nie zagram, ale poczekam na lepsze czasy i wówczas - bardzo chętnie!

Jeśli ktoś chce #linuxgaming, to polecam ten jednoklikowy skrypcik. Instaluje wszystko, czego potrzeba i gra wygląda i działa, jakby miała natywny instalator GOG-a.

#witcher #wiedzmin #rpg #crpg #arpg #grylinux
Pobierz kurp - Po 56h tułaczki nadrobiłem kulturową zaległość i dotarłem do finału pierwszego...
źródło: comment_vfrlGVSCjraywoonn7LgugicuPhLtbBQ.jpg
  • 16
@kurp: Te identyczne modele postaci to utrzymały się do 3. Z czasem zaczęło się to robić irytujące.

Co do jedynki to bardzo dobrze wspominam grę. Jedyne co mi się dość mocno nie podobało, to zbyt częste bieganie między dwoma NPC, jak jakiś chłopiec na posyłki. Kurs Wyzima - bagna był zdecydowanie nadużywany.
@Asterling Świetny, wiem. Marzyłoby się jednak coś więcej. Trochę mniej siekania a więcej metody. Wiedźmini np. używali różnych metod na różne istoty, które w normalnej walce były niepokonywalne dla zwykłego śmiertelnika. Tu mamy niby alchemię i znaki, ale one tak naprawdę przyspieszają tylko zgon monstrów, a metoda pozostaje jedna i ta sama dla wszystkich - siekanie. Można wszystko zabić samym żelazem. Trochę wg mnie szkoda zmarnowanego potencjału.
@Rv0000 Starałem się łączyć sprawy do załatwienia, żeby nie biegać po próżnicy ;) To mnie też zachwycało w tej grze, że byłem permanentnie zarobiony. Zawsze miałem w głowie minimum trzy sprawy do załatwienia, zawsze jakiś termin na horyzoncie. To naprawdę wciągało w grę i w świat.
Jeszcze mi się podobało:
* intro i outro
* cena - to najlepiej wydany piątak w moim życiu, że o pięćdziesięciu groszach reszty nie wspomnę :P
@kurp:

niski poziom trudności - jestem niedzielnym graczem, więc odpaliłem normal, a przez całą grę zginąłem może kilka razy, z czego większość zgonów zaliczyłem w walce z pewną istotą, przed którą, jak się okazuje, trzeba było po prostu #!$%@?ć

Bzdura, królowę Kikimor trzeba było napieprzać równo a nie spieprzać bo podejrzewam że o nią chodzi (σ ͜ʖσ)
@kurp: Jak dorwałem się do jedynki to przeszedłem od razu dwa razy, miałem plan wrócić, ale jakoś nie wyszło. Teraz, kiedy przejrzałem, co się Tobie nie podoba przypomniało mi się, że jest trochę modów do tej gry i część z nich wydaje mi się naprawiona. M.in. modele i walka. Wydaje mi się, że jest jakiś overhaul - nawet wspierany był przez CDPR - który zmienia/poprawia/naprawia wiele aspektów gry. Ponoć jest opcja
W dalszych rozdziałach pewne efekty graficzne sprawiały, że mój komputer już ledwo dawał radę renderować Wyzimę, więc w Dwójkę raczej na razie nie zagram, ale poczekam na lepsze czasy i wówczas - bardzo chętnie!


@kurp: Zdradzisz szczegóły swojego zestawu? Bo nie wiem czy w moim przypadku jest sens na 1 się porywać jak w połowie gry może się okazać że jednak piecyk za słaby ;)
@chciwykrasnolud: Laptop 15,6" Lenovo B5400 P3550M (Intel Pentium 3550M - 2 rdzenie, 2.30GHz, 2MB cache), 4GB RAM (SO-DIMM DDR3, 1600 MHz), grafika zintegrowana (Intel HD Graphics). Gra sama dobrała ustawienia, głównie średnie i nie zmieniałem niczego, bo chodziła płynnie a że tak powiem wyglądała wystarczająco ładnie :) Jak wspomniałem, w dalszych rozdziałach były lokacje, gdy komputer widocznie męczył się bardziej, ale płynność nie cierpiała. Nie potrafię Ci, niestety, powiedzieć, jak duży