Wpis z mikrobloga

W sumie jak sie czyta treść niektórych wypowiedzi i kto je wypowiada to można sie zastanawiać czy rosyjscy politycy nie grożą już Polsce wojną.

Franc Klincewicz - członek Rady Federacji i komisji obrony zagroził, że jeżeli zachodnie państwa nie ostudzą Polski to cierpliwośc Rosji wyczerpie się. Oburzył się wypowiedzią ministra Waszczykowskiego, że ZSRR wraz z III Rzeszą ponosi odpowiedzialnośc za rozpętanie II wojny światowej.

''Osobiście nie mam wiary, że w tym kraju (Polsce), skażonym aż do korzeni wirusem nacjonalizmu, może w dającej się przewidzieć perspektywie przeważyć jakaś sensowna linia w stosunku do Rosji i dlatego zwracam się do czołowych polityków Zachodu: ochłodźcie polskie kierownictwo. Nasza cierpliwość nie jest bezgraniczna".


Tu pełen wpis na jego fb (oczywiście informuja o nim najwieksze rosyjskie serwisy) klik
Komentowanie odkryte.

Wiceprzewodniczaca rosyjskiej Dumy Irina Jarowaja nazwała sugestie o współwinie ZSRR w rozpoczeciu II wojny kłamliwym cynizmem porównywalnym do pozycji ideologa III Rzeszy Goebbelsa. klik

I tego jest pełno dzisiaj w rosyjskich mediach. Coś czuję, że będą kolejne programy o Polsce.

Co tu mogę dodać od siebie? Od dawna pisałem, że ceną za poprawe stosunków z Rosja nie jest zaprzestanie wspierania Ukrainy przez Polske jak myśli wielu Polaków w tym np. Kukiz czy narodowcy. Rosjanie wprost mówili nie jeden raz na oficjalnym stopniu - to jak beda wyglądać stosunki rosyjsko polskie zależy od stosunku Polski do pomników radzieckich. Wspominano też o niedopuszczalnym przepisywaniu historii. Dzisiaj sie okazuje, że nawet powiedzieć, że ZSRR wraz z Niemcami napadł na Polskę to już jest goebbelsowskie kłamstwo i paranoidalna rusofobia.
Chcąc drużyć z Rosją trzeba zapomnieć o 17 września - tak brzmi stanowisko Rosji.

#ruskapropaganda #rosja #historia #polityka #neuropa #rosyjskiemediaopolsce
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szurszur: Ale trudno się akurat nie zgodzić - Rosja jest współwinowajcą wybuchu II wojny światowej. I faktem jest, że wraz z III rzeszą na Polskę napadła.
Inna sprawa, że skłócony z zachodem rząd, powinien tym bardziej zastanowić się 2 razy, nim p--------e coś takiego publicznie przez członka rządu.
Oni nie są już byle idiotami w ławach sejmowych (vel Macierewicz). Teraz są rządzącymi, więc wszystko co powiedzą ma znaczenie w relacjach
  • Odpowiedz
@hehenuanek: Fakty są jedne. Obiektywnie nie da się powiedzieć, że dla kogoś fakty są inne. Jeśli piszesz, że dla kogoś fakty są inne niż były to znaczy, że nie są faktami. Trudno mieć zrozumienie dla kogoś kto kłamie, chyba że samemu prezentujesz podobną moralność?
Natomiast rozkaz Rydza też nie był rozkazem, a dyrektywą ogólną. W rozkazie z 20 września bez ceregieli pisze o sowieckim najeździe.
  • Odpowiedz
@hehenuanek: Pokojowa okupacja, dobre sobie. Stanu wojny nikt nie musiał stwierdzić bo radziecka agresja była bezsprzeczna. Rozumiem, że jak jakiś kraj robi agresje na drugi to twoim zdaniem ofiara musi głośno krzyknąć "sowiety biją" żeby była agresja? Jak ofiara gwałtu nie będzie głośno krzyczeć to mamy do czynienia z pokojowym gwałtem?
  • Odpowiedz
@hehenuanek: Zdaje się, że już wiemy kto jest nowym kacapskim agentem usprawiedliwiającym agresję obcego państwa na Polskę. Proponuje zgłaszać go do moderacji i odsiać chwasta.

A pałe to chyba sam sobie postawiłeś pisząc te swoje wypociny. Prawo m-narodowe publiczne to nie jest jakiś kodeks, w którym można kogoś zmusić do jego przestrzegania. Brak tam sankcji więc wszystko opiera się na zasadzie bardziej dżentelmeńskiej umowy Ale jak już powołujesz się na to, to zgodnie z rezolucją ONZ dowodem prima facie agresji jest samo użycie siły zbrojnej na terytorium innego kraju. Jak ktoś nie dopełnił wymogów prawa międzynarodowego, to byli to Sowieci, którzy uprzednio nie wypowiedzieli Polsce wojny. Tak samo zresztą jak Niemcy.

Innymi przykładami pokojowej okupacji była chociażby okupacja Islandii przez Wielką Brytanię i USA w okresie
  • Odpowiedz