Wpis z mikrobloga

Dzisiaj przekonałem się na własnej skórze, jak dla przeciętnego Kowalskiego wygląda "uszczelnianie" VATu.
Jeszcze rok temu podczas otwierania DG i rejestracji VAT, wystarczyło do wniosku CEiDG dołączyć formularz VAT-R gdzie wybierało się sposób rozliczania Podatku (co miesiąc lub kwartalnie). Po wpisie do ewidencji jesteśmy VATowcami.
Teraz należy wybrać się do US, wypełnić wniosek VAT-R. Nie możesz wybrać rozliczenia kwartalnego, bo jesteś na wstępie przestępcą. Musisz wypełnić oświadczenie, na czym będzie polegała działalność, gdzie będzie prowadzona i jakie masz narzędzia, do jej wykonywania. Po złożeniu wniosku i oświadczenia otrzymujesz informację, że w przyszłym tygodniu przybędą kontrolerzy, żeby sprawdzić, czy lokal (mieszkanie) nadaje się do prowadzenia działalności, czy w ogóle istnieje i dopytać o rodzaj DG. Przecież jesteś potencjalnym przestępcą.
Ja #!$%@?ę. Dobra Zmiana.
A, jeszcze musisz przedstawić akt własności mieszkania.

Dopiero po pozytywnej kontroli możesz wystawiać faktury. Jednak nie wiesz, czy chcesz się w qto dalej bawić, bo wg US handel wysyłkowy jest działalnością "wysokiego ryzyka" i "każdy krok będzie kontrolowany".

Jeszcze mógłbym to zrozumieć, gdyby chodziło o jakieś spółki, ale nie jdg, do #!$%@?.
Tak w praktyce wygląda ułatwia nie otwierania i prowadzenia firmy wg PIS.
#biznes #dzialalnoscgospodarcza #vat #urzadskarbowy
  • 24
  • Odpowiedz
@semperfidelis
@benzdriver
To co się dzieje w Polsce jest smutne. Z jednej strony wszędzie kontrole, sprawdzanie, łupanie mandatami. Z drugiej strony potrafią janusze założyć na meneli 100 jdg i robić lewe biznesy. Tak źle i tak niedobrze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@semperfidelis: trzeba było. Każdy mój klient który chciał być vatowcem opisywał to. A co do aktu własności to tez zawsze było trzeba udowodnić ze lokal jest twój albo masz umowę wynajmu.
  • Odpowiedz
  • 0
@adrian43 W 2012 zakładałem swoją działalność, w 2013 kolega, w 2015 żona I jej brat i nikt nigdy nie kazał pisać tych oświadczeń, nie było chorych kontroli, I nikt nie musiał udowadniać, że lokal jest jego albo ma umowę. Moja pierwsza działalność była zarejestrowana pod adresem, pod którym nie miałem żadnej umowy - mieszkałem u znajomych rodziny.
  • Odpowiedz
@semperfidelis: nie wiem gdzie ty zakładałeś te działalności. Vatowiec zawsze musiał mieć akt własności lokalu albo umowę najmu, oświadczenia weszły trochę później ale jeszcze za czasów po.
  • Odpowiedz
  • 0
@TypowyXD Powiedz mi jaka jest teraz trudność na takiego żula wynająć lokal za 400 zł I tam ich wszystkich rejestrować? Po prostu szukanie problemów na siłę i robienie z ciebie złodzieja już na samym początku.
  • Odpowiedz
@semperfidelis: byli vatowcami? swoją drogą jak ci tak bardzo przeszkadza że musisz udowodnić, że masz prawo do lokalu, to jak wyobrażasz sobie taką sytuację, że ktoś na twój adres zakłada firmę i robi wały. Już były podobne przypadki, ludzie dowiadywali się że na ich adresie jest firma jak im uks robił wjazd na chatę. Co do chorych kontroli to trochę przesadzasz. Przychodzi urzędnik, pyta i wychodzi? Gdzie tu widzisz coś
  • Odpowiedz
  • 0
@adrian43 W traktowaniu mnie już na samym starcie jak złodzieja. Dla Ciebie może to nie jest problem, dla mnie jest.
Tak, byli Vatowcami.
Nadal możesz założyć dg na dowolny adres. Nie ma żadnego problemu. Nawet dzisiaj nikt tego nie weryfikował. Problem pojawia się przy VAT.
Jak zapytałem kobiety w US czemu tak się pozmieniało, to sama zaczęła się śmiać (szydząco) mówiąc, że PiS uszczelnia VAT. Ona sama się, że jest to
  • Odpowiedz
@semperfidelis: to chyba ktoś cię w błąd wprowadził. Przy vacie zawsze trzeba było mieć umowę do lokalu, zajmuję się tym zawodowo kolego. Przy rejestracji vat obowiązkowo umowa z bankiem, lokal i to objaśnienie. A co do pań z us to mam inne informację, teraz nareszcie wzięli się za karuzele vat, przynajmniej w tych urzędach z którymi mam styczność. Sam widzę że częściej kontrolują tych co handlują np. stalą czy paliwem,
  • Odpowiedz
@adrian43: Nikt mnie nie wprowadził w błąd.
Do stycznie 2017 naczelnik MUSIAŁ zarejestrować podmiot do VAT po złożeniu przez podmiot wniosku VAT-R. Dlatego nie było żadnych kontroli.
Od stycznia naczelnik MUSI zweryfikować dane zawarte we wniosku i MOŻE zarejestrować do VAT.
Żadnej umowy z bankiem, żadnej umowy z lokalem, żadnych objaśnień - nic takiego nie trzeba było składać.
  • Odpowiedz