Wpis z mikrobloga

@wpoz: To że chodzi o przestrzenie nieeuklidesowe to myślałem że jest oczywiste... żeby obalić to twierdzenie w przestrzeni euklidesowej musiałby najpierw obalić twierdzenie pitagorasa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślałem że ta jego słynna praca doktorska miała dotyczyć właśnie jakichś szczególnych przypadków
Czy to ma sens? Wątpię


@lent: Hajs z warunków się musi zgadzać.
Cała tajemnica dlaczego nie #!$%@?ą takich #!$%@?ów.
Typa nie znam, ale gatunek owszem. Jasne, że masa "studentów" to frajerzy, którzy nie wiedzą czego chcą, ale też prawdą jest, że wielu wykładowców się nie nadaje, a jeżeli ktoś uwala z 80-90% ludzi, bez względu na rocznik, to się chyba powinien nad sobą zastanowić... Czy raczej jego przełożeni.

@FrasierCrane: na
@Nadrill: Ci starzy postkomunistyczni wykładowcy z mentalnoscia, ze student to parobek i robak do #!$%@? jest straszny. A im bardziej przedmiot jest bezsensowny, tym wieksze stawiaja wymagania. Pamiętam jak na drugim roku studiów na lekarskim ludzie u nas srali z powodu jakiejś higieny i epidemiologii, przedmiot potrzebny absolutnie do niczego, a te stare grube baby #!$%@?ły ćwiczenia w ćwiczenia całe grupy w ramach leczenia kompleksów.

@1337KiNG: to problem mentalności i
@Nadrill: tez mam takie spostrzezenia. to nie jest smieszne tylko tragiczne, ze na uczelniach wciaz zalegaja tacy "profesorowie" zupelnie odstajacy od realiow. czesto neistety sie trzeba uczyc z youtube'a i wtedy czlowiek niezla zgache lapie, ze ktos moze cos prosciutko wytlumaczyc. a takiego jak na fotce tez mialem i jeszcze wiem, ze bede mial. mimo, ze zdalem na 4,5 to nie wspominam dobrze zajec, bo jego gadka to jeden wielki belkot.
@terwer358: @Nadrill: Złote słowa Nadrill. Złote.
#!$%@? a raczej umiejętność #!$%@? traktuje się jako skill, prestiż, kunszt wykładowcy/nauczyciela.
Takich, którzy pasjonują sie swoim przedmiotem, opowiadają o tym filmowo, ciekawie i z jajem a do tego są
osobami sympatycznymi i człowiek siedzi słucha z ciekawością - jest promil.

Najwięcej wiedzy przyswaja się u chooja, który #!$%@? 95% roku. O takim słyszysz i wiesz jeszcze zanim dojdziesz do roku na którym on
@snwptest: a z tym jest różnie. Np. mój profesor od logiki i "anala" robił konkretne sito. Na wykładach to oczy po prostu mimowolnie zamykały i nadzieja pozostawała w słuchu. I jego dobrze wspominam bo wszystko dokładnie tłumaczył i bez problemu zaliczałem. Ale profesora od automatyki to miałem #!$%@? nad #!$%@?. Egzamin - 5 zadań, czas 40 minut, czasem mniej. Rozwiązałem wszystkie zadania, przy członach podałem wszystkie wzory, opis był, nawet rysunki
@Nadrill bo u nas często podejście jest takie, że prowadzący ma wysokie wymagania, uważa że na tą 4 czy 5 naprawdę trzeba wszystko umieć no i fajnie, tylko że nic w związku z tym nie robią. Przychodzą odbębnić wykład/ćwiczenia, resztę sobie doczytajcie, literatura jest podana, to jest uczelnia wyższa a nie liceum, studiowanie polega na samodzielnym zdobywaniu wiedzy, JA WAS NIE BĘDĘ PROWADZIŁ ZA RĄCZKĘ. Zero pracy ze studentami, jakiegoś zaszczepienia pasji,
@Krx_S Prowadziłam zajęcia na uczelni. Gdyby nie zdało egzaminu 90% studentów to bym się przeraziła. Przecież to tylko źle świadczy o prowadzącym. W ogóle jestem zwolenniczką bardziej "amerykańskiego" podejścia tzn. luzik i przyjazna atmosfera na zajęciach zamiast stresu i strachu przed prowadzącym.
@sing: czy to Rysio Twardowski? xD Znam PG legend, że kazał jednemu studentowi z tyłu sali zakończyć kolokwium bo niby przyłapał na ściąganiu, po czym wstało dwóch studentów na raz. Pro-tip dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi: nie da się spojrzeć prosto w oczy Rysiowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)