Wpis z mikrobloga

Co dla was jest najważniejsze w życiu? jaki jest wasz cel życiowy? Co was motywuje by wstać z łóżka?

#tldr
Kolejne #zalesie 29letniego przegrywa

Ten wpis pisze ponieważ chce do niego wrócić za jakiś czas i przeczytać czy ruszyłem z miejsca. Moim celem zawsze było być 100% facetem, kimś kto będzie miał kochającą żone obok, kogoś komu będzie mógł się w 100% poświęcić, jednak niektórym nie przychodzi to łatwo - w tym mi.

Sukcesy związane z nauką i pracą - są - nie są może powalające, ale jednak wystarczające bym nie musiał się ich wstydzić. Sport, zdrowe żywienie, dbanie o siebie i o wygląd, zarobki, pasje zainteresowanie wszystko jest. Tylko ten jeden problem na który mam coraz mniej pomysłów jak sobie poradzić. Przez izolowanie się od ludzi i samotoność nabawiłem się ogromnej ilości kompleksów i stworzyłem w głowie "potwora" z którym, tymczasowo, nie mogę sobie dać rady.

Wszelkie wyjścia do ludzi wbrew wszelkiej logice sprawiają, że zaczynam odczuwać irracjonalny strach, organizm reaguje na to jak na największą trucizne, mdłości, ból głowy, bóle i tiki nerwowe.
Jasna cholera, nie ma to jak leżeć wijąc się z bólu i śmiać się z samego siebie bo doskonale wiem, że ten ból to sprawka mojej głowy. Czas działać, tabletki przeciwbólowe? nie działają. Co zadziałało? "wyjdź i pobiegaj" jak wyszedłem w takim stanie na miasto i przełamałem się - ból i wszelkie dolegliwości minęły po paru minutach. Ale to nie był koniec, widząc wszystkich bawiących się ludzi nie potrafiłem nawet podejść do baru i zamówić piwa - za dużo ludzi. Znów pojawił się ten irracjonalny strach i lęk, przecież to jest wbrew wszelkiej logice - jak komuś może się kręcić w głowie od tego, że próbuje wejść do pubu gdzie jest dużo ludzi. Nie, nie, nie przyszły tydzień przygotuje się lepiej wypije coś wcześniej by być mniej spiętym.

To dopeiro początek, będe walczył nadal będę próbował. Być może jak poczuje, że potrzebuje tego - zrobie kolejny wpis. Fascynujące jak nasza psychika potrafi być skąplikowana.

#przegryw
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NieMogeSiePoddac: 5 lat na lekach, ale same leki Cię nie wyleczą, one tylko wyciszają obawy. Kluczem jest psychoterapia, czasem dłuższa, czasem krótsza. Często pełna bolesnych momentów, bo musisz się zmierzyć sam ze sobą, swoimi dawnymi marzeniami i swoim wyobrażeniem o sobie. Ale warto, nie mówię, że teraz jest idealnie, ale moje życie mocno się poprawiło. Przestałem brać leki, lęki czasem odczuwam, ale nie paraliżują mnie już.
  • Odpowiedz