Wpis z mikrobloga

Czy naprawdę wszyscy #informatycy muszą mieć w dupie magiczny kij wyższości i lenistwa? Czy jak zadasz im normalne pytanie dlaczego coś nie działa i mówisz, że sam nie naprawisz, to mogą bez tego pierd...a po prostu przyjść i naprawić, a nie sapać do słuchawki jakbym co najmniej prosił, żeby zapierd....li po bułkę na drugi koniec Polski? Gdzie się takie spierd....a nabywa? Na studiach? Czy to w genach się przenosi?

#zalesie ##!$%@?
  • 172
@MrocznyBrokul: tylko ja piszę o specyficznej pracy - nie support - tylko informatyk dla pracowników do spraw ważnych i innych pierdół. Uwierz mi na słowo - chciałbyś mieć taką ciepłą posadkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ostatnio miał zagwozdkę jaki program ściągnąć/kupić do konwertowania plików pdf. na doc. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zajęło mu to 5h. Serio mówię.

EDIT: i tak jak pisałam, mogę
@srxx: :DDD można i tak :DDD
Ale od restartu to ja zaczynam :D chociaż raz przez to skasowałam pocztę :/ bo jednak było coś poważniejszego.
Rzadko mam problemy z kompem, po prostu wiem, że jeśli go potrzebuję to nie dlatego, żeby go zobaczyć, ale że naprawdę nie dam rady sama.
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy.

Dzień pierwszy
~ kobieta prosi mnie o zainstalowanie najnowszego adobe readera
~ spoko, mam to
~ ściągam program
~ "Wow, jesteś w tym ekspertem"
~ "No cóż..."
~ komputer prosi o wpisanie hasła admina
~ zapomniałem hasła admina
~ próbuje: hasło
~ nope.jpg
~ "ehh... emm... cholera, chyba coś jest z
@HUMINT: Znaczy jakie prezentuje podejście? Płacę firmie za dostarczanie internetu. Od dwóch dni internetu nie mam, a informatyk z tej firmy, wyznaczony do serwisu sieci, mówi, ze pewnie to ja coś popierniczyłem i że generalnie ma to w dupie.
A jakbym sam umiał to naprawić, to naprawdę nie narażałbym się na kontakt z tak pozytywnie nastawionym do klienta "ekspertem"
A póki co nie mogę zmienić dostawcy.
@malutka_Asienka: Na supporcie czy serwisie zawsze należy zakładać, że osoba po drugiej stronie nie jest do końca szczera i samemu wszystko sprawdzić, chyba, że znam klienta. 80% tego co robię zamyka się w 5 minutach, bo ktoś dzwoni, że nie działa "a próbował pan wyłączyć i włączyć program?", "tak, tak, oczywiście", wchodzę zdalnie, resetuję i prawie zawsze program jednak zaczyna działać.
@maciejze: 5h na podjęcie decyzji? 5h na wyszukanie programów, porównanie i zestawienie? No chyba sobie kpisz, albo nigdy nie pracowałeś, nie robiłeś zestawień czy jak to w korpomowie researchów.

@Ipaq: Ano właśnie - chyba, że znasz klienta :) on mnie zna - nie jestem 40+, która truje dupę, bo ma taki kaprys, albo szpilką odłączyła kabel od neta.
Rozumiem, że support czy serwis to inna bajka i tutaj się zgodzę,
bo ci ludzie w 90% uważają się od lepszych. poprosisz kogoś, o jakąś pomoc - pomoże tobie bez problemu, a informatyk? informatyk zacznie ci #!$%@?, że jaki on nie jest ważny, ile to on nie zarabia i ogólnie cię zwyzywa, że jesteś bezużyteczny.


@md-cs: nikt sie nie uwaza za lepszych. dorabialam sobie kiedys jako taki serwisant do wyczyszczenia kompa z malware, formatu czy "naprawienia internetu". Przyczyn moze byc milion ale klient