Wpis z mikrobloga

Kto choć raz przeżył tak ciężki moment, że myślał, żeby się zabić lub miał depresję ten daje plusa. Może każdy z plusujących, komentujących napisze do kogś z tych osób i w jakiś sposób sobie pomogą, porozmawiają o swoich trudach w walce z tym wszystkim.
Najważniesze jest jednak, aby się nie poddawać. Starać się żyć za wszelką cenę. Bo źycie ostatecznie pokazuje, że jest tego warte.
Złączmy się ludzie i wyżalmy się skoro jest taka możliwość. Każdy z nas w końcu przechodzi przez piekło i ma dość. To normalne. Pomagajmy sobie.
  • 112
@medykydem: Niektorzy maja tak #!$%@? w zyciu ze wzgledu na naturalne ograniczenia ich ciał (brzydota, słabość psychiczna i fizyczna itp.), ze samobojstwo naprawde moze byc najlepszym wyjsciem.
@medykydem: Samobójstwo wcale nie musi być przejawem depresji. Stany depresyjne dopadają mnie regularnie od 11 roku życia, lecz już nie jestem smutny. Dziś myślę o odebraniu sobie życia przez moje osobiste problemy, w których tonę, tłem jest sytuacja materialna, perspektywy, rodzina itp. Analizując moją obecną sytuację stwierdzam racjonalnie, że jak będę nadal żył to będzie mi bardzo ciężko.

@MrKel: To zamiast sie zabijać to wstąp sobie do jakiejś organizacji typu klasztor albo zostań żebrakiem podróżnikiem. Albo idź do więzienia w Skandynawii i czytaj tam książki itp. Jebnij wszystko i jedz w podroz i tyle. Jak Fazowski.
@MrKel: Zapisz sie do klasztoru buddystów. Uzbieraj trochę kasy i poleć do Tajlandii i zostań tam mnichem. Serio, polecam jak ktos chce wszystko rzucić. Albo do Anglii, bo tam tez sa klasztory buddystów. W Polsce nie wiem czy sa. Zastanów sie. Mógłbyś nawet zrobic zbiórkę przez internet na bilet i bys uzbierał. Jak cos to PW i moge doradzić co i jak. Byłbyś zadowolony.
@medykydem: może nie miałem depresji i nie chciałem się zabić, ale był taki okres jakieś pół roku temu, że ciągle smutałem kim to ja w przyszłości będę i w ogóle (w dodatku nie dostałem się na studia i przez rok musiałem być sam, bo z nikim prawie nie gadałem a pozostali mówili ciągle o swoim studenckim życiu ( ͡° ʖ̯ ͡°))
Raz jest lepiej, raz gorzej. A ostatecznie to życie w ogóle nie ma sensu. Żyje się dla chwili przyjemności i to wszystko. Najgorzej jak człowiek to dostrzeże i do takiego wniosku dojdzie, bo już odwrotu nie ma


@Koolor: Co w tym jest złego? Przecież to właśnie w życiu jest piękne, że nie ma sensu, tylko sami go mu nadajemy.
@medykydem "Never apply pernament solution for temporary problem." Nigdy nie rob czegos co jest nie odwracalne dla problemow co sa chwilowe. Pare lat to tez " wieksza chwila"