Wpis z mikrobloga

Kto choć raz przeżył tak ciężki moment, że myślał, żeby się zabić lub miał depresję ten daje plusa. Może każdy z plusujących, komentujących napisze do kogś z tych osób i w jakiś sposób sobie pomogą, porozmawiają o swoich trudach w walce z tym wszystkim.
Najważniesze jest jednak, aby się nie poddawać. Starać się żyć za wszelką cenę. Bo źycie ostatecznie pokazuje, że jest tego warte.
Złączmy się ludzie i wyżalmy się skoro jest taka możliwość. Każdy z nas w końcu przechodzi przez piekło i ma dość. To normalne. Pomagajmy sobie.
  • 112
  • Odpowiedz
@myownsummer: Inżynier biotechnologii, praca tylko za granicą.

@dnasstorm: Chodzi o to że postrzegam moje problemy z punktu technicznego, w czym problem i jak mogę go chociaż pośrednio rozwiązać. Nie używam emocji w moich problemach. Skupiam się tylko na tej rzeczy którą robię aktualnie, nie te które będą potem.

Nadmierne rozmyślanie to prosty przepis na depresję.
  • Odpowiedz
@medykydem: Ja nie staram się żyć normalnie, tylko już tak żyję. Zostały pewne rzeczy z przeszłości, ale aktualnie mózg wydziela to co powinien i wszystko działa. Więc ja działam razem z nim. Dziękuję. ()

@dnasstorm: Niestety rozczaruję, ale nie szukam w rozumieniu 'daddy'... Po prostu brakuje mi tego z dzieciństwa i to będzie bolało jeszcze dłuższy czas. ( ͡° ʖ̯ ͡
  • Odpowiedz
@sylwester-stallone: @yassarian: oczywiście macie rację. Ja na przykład teraz się czuję w miarę ok i już dążę sobie do tego co założyłam. Niczego mi nie brakuje. Ale za jakiś czas znowu poczuję ból istnienia, że po co i tak dalej. Ja już chyba tak mam i tego noe zmienię.
  • Odpowiedz
@Koolor: Może była już odpowiedź i ktoś już dyskutował na temat Twojej wypowiedzi ale nie mam mocy czytać tego wszystkiego ;) Ja chciałbym tylko napisać/dodać, że to wcale nie prawda, że życie jest nic nie warte czy nie ma sensu. To zależy tylko od Nas. Jeżeli będziemy chcieli to nadamy temu życiu jakieś znaczenie. Czy będzie to postawiony przez nas cel pomagania w jakiś sposób ludziom dookoła Nas, zadbanie o rodzinę,
  • Odpowiedz
@sylwester-stallone: być może. Może też nacisk ze strony otoczenia lub toksyczni ludzie wokół. Tak teraz myślę @xmain78: że chyba najbardziej wpływający na te moje wahania, zwątpienie to toksyczni ludzie. Szkoda tylko że w pewien sposób jestem od tych ludzi uzależniona. Cóż, jak na razie idę do przodu. Co będzie dalej tego nie wie nikt.
  • Odpowiedz
@xda_: Ciekawe obserwacje. Nalezy po prostu zauwazac rzeczy takimi jakie one sa naprawde. I tyle. To nie takie trudne. Tylko, ze wiekszosc ludzi jak zacznie to robic to sie w tym gubi i smutnieje, a nie ma po co. Najlepiej robic to co sie lubi a to czego sie nie lubi ograniczac do minimum. No i rozwijac sie w tym co lubimy. Jak ktos lubi grac w Csa albo w LoLa
  • Odpowiedz
@xda_: Moze przypominac, ale to co opisalem to nauki Buddyzmu. Specjalnie nie wplatam tego w wypowiedzi, bo ludzie zaraz pomysla 'religia!!!!!1111' i sie splosza, zniecheca itp.
Cypher chce byc bogaty. W Buddyzmie dazysz aby nie chciec, wiec to juz sie nie zgadza. Bogaty tez nie musisz byc, bo czesto niesie to za soba duzo konsekwencji, odpowiedzialnosci itp. Dobrze miec wystarczajaco pieniedzy.

Jezeli ktos ma duzo 'chcenia', jest chciwy i zachlanny to
dnasstorm - @xda_: Moze przypominac, ale to co opisalem to nauki Buddyzmu. Specjalnie...

źródło: comment_Q6xESz26o4rv7kEePXAIv2vck859may9.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz