Wpis z mikrobloga

A mnie plotforce w-----a czasem w tym serialu. Najlepszym przykładem jest Danka, która zdobywa armię wbijając do namiotu, podpalając wszystkich i wychodząc z niego już wszyscy się kłaniają (kij, że Dothraki to najzwyklejsze karakany i normalnie by w Westeros gwałcili wszystko co się rusza, ale pewnie tego problemu nie będzie, bo się będą słuchać). Teraz wbija do Dragonstone a zamek pusty. Nikogo nie ma. W książkach taki Loras starając się zdobyć ten zamek, gdy miał tylko kilku obrońców przypłacił to nieźle. Kto zostawia zamek, w dodatku tak ogromny, pusty? Mogli chociaż pokazać poddających się obrońców, cokolwiek. Całą scenę czekałem na jakąś pułapkę, czy coś. W dodatku Cersei wiedziała, że tam wylądują.

Na północy, co już w 6 sezonie mnie trochę denerwowało wszyscy mają wywalone. Nikt nie pytał o śmierć Jona, złamanie ślubów, białych wędrowców, czy jak im tam. Byle pchać fabułę do przodu.

Arya rozpiernicza Freyów i o ile fajna to scena to Arya w tej chwili jest tak przekokszona, że mogłaby zabić każdego. Dobrze, że chociaż skierowali ją spowrotem na północ, bo po Cersei by nic nie zostało.

Scena na północy, gdy Lyanna staje w obronie kobiet chcących walczyć... Wyszło tak maksymalnie na siłę a wystarczyło by Lyanna wspomniała, że na Niedźwiedzich wyspach kobiety są szkolone w walce bez żadnych rozkazów, przykładem jest choćby jej matka.

Kojarzycie z poprzedniego sezonu, gdy w Dorne wybito wszystkich? Okazuje się, że taką decyzję podjęto, bo... twórcom bardzo spodobała się aktorka grajaca Ellarię. WTF. Mieli idealnego aktora na Dorana, aktor miał kontrakt na 4 odcinki w szóstym sezonie i zajechali go w pierwszym.

Chociaz sceny z Ogarem były bardzo dobre. Najlepsza część odcinka.

Mam nadzieję, że chociaż jakieś dobre bitwy będą w tym sezonie, bo jak dla mnie scenariusz na razie leży i kwiczy. W ogóle to Davos nie odezwał się ani słowem, więc 2/10.

Edit. A i reakcje Jamiego to była pierwsza klasa.
#got
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krychu789: Ja tak zrozumiałem tą scenę z żołnierzami Lannisterów. Myślała, czy ich nie zabić, ale okazało się, że spoko chłopy i za rodziną tęsknią. Jeden ma dziecko, drugi za ojcem tęskni. Po tym pewnie do niej dotrze, że lepiej wracać do domu (albo jak dowie się, że Sansa i Jon są na północy, bo nawet nie wiadomo, czy o tym wie). No i ta tęsknota za rodziną ją zawróci.
  • Odpowiedz
@Feuforce a ja tej sceny z żołnierzami tak nie zrozumialem,. Tzn co do założeń to ok - zobaczyła, że normalne chłopy. Ale skąd stwierdzenie, że odpuści? Tekst o zabiciu królowej odebrali jako żart. "No to pozartowalimy, posmiali jak to mówią, a teraz idę z-----c te k---ę" - tak bym to widział. Tyle, że ona raczej zginie z rąk... Tzn ręki :P Jamiego.
  • Odpowiedz
@neo_vir: Wiesz. Czasem potrzeba więcej niż jednego zdarzenia by zmienić zdanie. To było pierwsze. Nie wszyscy po stronie Lannisterów są tymi złymi. Są tam też zwykli ludzie. Jestem prawie pewien, że Arya usłyszy o Jonie i Sansie na północy i wtedy dopiero podejmie decyzję, że nie warto. Za długo była sama. "Lone wolf dies, but the pack survives". Może jeśli wydarzy się to później to usłyszy też o Branie. Gdy
  • Odpowiedz