Wpis z mikrobloga

@Alex_mski: Jak chcę się napić, to biorę wodę, piję i robię zakupy. Płacę później przy kasie.
Gdyby sklep miał z tym problem, kupowałbym wodę na stacji i zamawiał jedzenie.

Z dziećmi też nie poszedł bym do sklepu, w którym najpierw trzeba płacić a potem zjeść bułkę. Jak miałbym im tłumaczyć i wpajać zasady których sam nie rozumiem i nie szanuję?

Także przyzwolenie na konsumpcję "na kredyt" jak najbardziej zwiększa przychody sklepu.