Wpis z mikrobloga

@Nalesnik_Zla
Wiesz, kultura transakcji to dość obszerny temat, niemniej, w znacznej części przyznaję Ci rację...choć wielu handlowców również jest z tą kulturą na bakier (w szczególności mniejsze punkty handlowe i sztandarowe hasła: "towar dotknięty uważa się za sprzedany", "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się", "nie przyjmujemy zwrotów" etc.).
Wracając do meritum, osobiście nie widzę nic nagannego w "przekąszeniu" czegoś w markecie. Moje obiekcje wywołałaby dopiero sytuacja, w której ktoś potraktowałby
@kopytko1234: Jeżeli rzeczywiście było Ci słabo i potrzebowałeś nawodnić organizm to raczej zrozumiała sytuacja, ale również incydentalna. Natomiast gdyby każdy na wejściu do supermarketu chwytał za ulubiony baton albo paczkę chipsów to już inna sprawa. Już pomijam, że wchodząc do sklepu czy też komunikacji miejskiej nie wypada niczego jeść.
różnica jest taka, że w restauracji składasz zamówienie a w sklepie nie podchodzisz do kasjerki i mówisz "ja zamawiam: >tutaj lista zakupów<" i #!$%@? po sklepie. XD


@Nalesnik_Zla: No dalej nie widzę w tym problemu, skoro i klient i sklep ma z tego korzyść
@Piottix: Skąd niby pracownik ma wiedzieć ile wypiłeś przed kasą??? Dorośnij 5 min cię nie zbawi nie korzysta się z czegoś/nie je tego dopóki się tego nie kupi. To ta jakbyś wziął coś co nie jest twoje zrobił z tym co chciał, a następnie dopiero zapłacił. To nie jest cywilizowane. To ogromny problem dla sklepu bo skąd mają wiedzieć, że jakiś janusz nie wytrzymał 5 min bez butelki wody. Mają zatrzymywać
@MolibdenowyTadeusz: mój poziom, komentarz jakby gimbusa, bawienie się w poziomy xD
Człowieku cego nie możesz zrozumieć, nie używa się czegoś jeśli nie jest twoje i już. Idąc twoją logiką to bierzmy wszystko jak leci z półki pakujmy do samochodu, a przy kasie powiedzmy co kupiliśmy. Kolego przemyśl sprawę raz jeszcze bo chyba nie znasz do końca pojęcia zakupu i własności.
To zupełnie inne miejsca, w hipermarkecie masz wielkie tłumy ludzi, że nie jesteś w stanie zapanować nad tym kto w danej chwili brał coś z półki. W restauracji też możesz zapłacić przed jedzeniem i tu cię zaskoczę, tak płacę przed zjedzeniem czegoś w knajpie. Ilu ludzi może wejść do taksówki ? A w pociągu czy autobusie najpierw kupujesz bilet czy robisz nim trasę i na końcu płacisz? Czy jak jedziesz bez biletu