Wpis z mikrobloga

@laVey: jako że nigdy nie nosiłem glanów, ale raz koleżanka stwierdziła, "O, a co się stało, po raz pierwszy cię bez glanów widzę", więc się nie znam, to się wypowiem. Jak komuś szkity walą to i w sandałach będą walić. Z tym że w sandałach czuć dookoła, a glany trzeba najpierw zdjąć, żeby uwolnić aromatyczną bestię. A jak ktoś ma nogi, które nie mają tendencji do rozsiewania zapachowej aury grobowej, to