Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#praca #pracbaza #zarobki #feels

Mam 29 lat i pracuję już ładnych parę lat w januszexie w którym zarabiam 2500 na rękę bez nadgodzin i sobót. Praca praktycznie pod domem więc dojazd też odpada. Lubię to co robię i atmosfera też jest spoko. Jednak cały czas mam feelsy że zarabiam marne grosze i tylko mi przyjdzie wegetować za tą kasę gdybym miał zamiar założyć rodzinę. Wiem,że wpadłem w strefę komfortu i trudno mi zaryzykować i jebnąć tym w #!$%@? i zacząć szukać czegoś innego. A może przesadzam i powinienem się cieszyć tym co mam... sam już nie wiem. Właściwie nie mam żadnych skilli które przydały by się w innej pracy. Mo różowy ostatnio powiedział mi ze jestem zwykłym robolem i powinienem się jakoś rozwijac. Sama siedzi na stażu za 900 zl.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 18
@sayonez: moja stawka nie jest imo warszawska, ale przy zmianie pracy dostałam o 40% więcej, więc miło, po okresie próbnym postaram się powalczyć o jakiś grosz, nie wymagałam 4-5k, bo wiedziałam, że to już będzie niełatwe i długo poszukam, niestety #januszebiznesu żydza motzno w większości ;( chciałam szybkiej zmiany, przy szukaniu kolejnej pracy śmiało będę iść w kierunku 5-6, lepiej małymi kroczkami niż w miejscu...
Mo różowy ostatnio powiedział mi ze jestem zwykłym robolem i powinienem się jakoś rozwijac


@AnonimoweMirkoWyznania: Typowa #logikarozowychpaskow - nie daj się w nią wciągnąć.
Wiesz co dla kobiet oznacza "rozwój" partnerów? Że mają przynosić więcej kasy. A za "zwykłego" robola powienieś jej sprzedać liścia w karczycho na otrzezwienie.

Ten tekst o "rozwoju" niech sobie o kant dupy rozbije i zacznie patrzeć na siebie.
@AnonimoweMirkoWyznania: to powiedz jej, że ma dawać 50% opłat za mieszkanie i powiedz że #!$%@? cię to boli że tyle zarabia, jak będzie bakac to powiedz że się nie rozwija tylko stazuje, a jak nie to wyplac cała pensje, do ręki jej niby daj nawet jak nie bedzie chciala, a jak już niby jej wreczysz, tj jak wyciągnie łapy, to powiedz, że 2500 nie dla psa(suki), a dla Pana to.
Trzy miesiece temu siedziałem w robocie która mnie wykanczala. Zero rozwoju, #!$%@? zespół (cały czas gadanie: kurde jak w pl jest #!$%@?, ale ta firma #!$%@?...). Mega się zastanawiałem czy to ja tak wybrzydzam (bo z drugiej strony hajs spoko, opieka medyczna, multisport, nie musiałem się przemeczac...) Czy to po prostu nie dla mnie. Teraz kasa x1.5, przyjemni ludzie, uczę się dużo nowych rzeczy.

Mirku nie czekaj, szkoda życia!