Wpis z mikrobloga

Kowloon Walled City

Historia osiedla sięga lat osiemdziesiątych XIX w. Wtedy Kowloon zaczynało jako wioska w pobliżu dzisiejszego lotniska w Hongkongu. Z początku ten fort służył do wypatrywania piratów. W czerwcu 1898 roku Wielka Brytania wydzierżawiła od Chin dużą część Hongkongu na blisko 100 lat. Jeszcze tego samego roku, w październiku władze Wielkiej Brytanii oddały Chińczykom Kowloon. Wtedy miał on się przeobrazić w chińską placówkę wojskową, by pilnować warunków umowy zawartej między państwami. Już dwa miesiące później Brytyjczycy zaczęli domagać się zwrotu osiedla. Niedługo po zawarciu umowy zaatakowali fort. Okazało się, że mieszkańcy wcześniej go opuścili. Następnie zaczęli doń napływać nielegalni imigranci. Po nieudanych próbach wypędzenia ich, Brytyjczycy postanowili zaprzestać działań w tym terenie. W ten sposób został on porzucony na pastwę losu. Nie wprowadzono tam sądownictwa, a policji z Hongkongu zabroniono wchodzić do środka, przez co mała enklawa stała się rajem dla różnego rodzaju przestępców, narkomanów, hazardzistów, czy prostytutek. Życie wewnątrz rządziło się własnymi prawami; zaczęły wytwarzać się tam nieformalne struktury i zasady. Przed budynkami dobudowywano nowe, a uliczki były wąskie, brudne i ciasne. Nie było tradycyjnych ulic. Wraz z upływem czasu, opór wobec wewnętrznych poczynań i struktur osiedla-miasta narastał. W roku 1984, władze podjęły ostateczną decyzję o zburzeniu miasta. Stało się to 10 lat później.

Mimo iż Kowloon stało się azylem dla przestępców, większość jego mieszkańców starała się prowadzić normalne życie. Było to jednak ciężkie bez wody i prądu elektrycznego, i nadal priorytetem było przetrwanie. Spowodowało to stworzenie ok. 70 studni głębokich na ok. 100 m w mieście i wokół niego. Początkowo – do momentu poważnego pożaru – pompy czerpały energię elektryczną z przewodów zainstalowanych nielegalnie, najczęściej przez żyjących na osiedlu elektryków z Hongkongu. Podczas dalszego rozwoju przestrzegano jedynie dwóch zasad: pierwsza – aby nie dopuścić do pożarów, prąd musiał być przyłączany zgodnie z normami, oraz druga – wysokość nowych budynków nie mogła przekroczyć 14 pięter (ze względu na pobliskie lotnisko). Po jakimś czasie w mieście wykształciły się samoistnie takie placówki jak szkoła, zakłady opieki medycznej i inne publiczne instytucje. Działały tam małe firmy, sklepiki, a nawet powstała elektrownia. Rząd Hongkongu pomagał np. przy dostawach poczty i wody. W mieście rozkwitło życie towarzyskie. Dynamiczny rozwój tego osiedla sprawił, że zostało ono wpisane do księgi rekordów Guinnessa, ze względu na niespotykanie wysoką gęstość zaludnienia, wynoszącą 1 923 077 ludzi na km².

Już w roku 1984 postanowiono zastopować tak dynamiczny rozwój enklawy. Zgodnie stwierdziły to rządy obu państw, głównie ze względu na szybko narastający chaos w tym miejscu. Miasto-osiedle nie miało pewnych regulacji prawnych; w jego ciemnych, wąskich i zatłoczonych uliczkach bandyci mogli schronić się przed policją z zewnątrz. Wraz z rozrostem społeczności i ilości domów, rosła również anarchia i przestępczość. Kowloon otrzymało z tego względu negatywną wizytówkę, co przyczyniło się do ostatecznej decyzji o wyburzeniu. Owa destrukcja miała miejsce 10 lat po podjęciu decyzji – w roku 1993.

#ciekawostki #swiat #hongkong #geografia
Pobierz
źródło: comment_0zNLHFgmigUpGjKk1qRjdt7WX2fqrEmR.jpg
  • 33
Kowloon to ogromna dzielnica, a Kowloon Walled City to było zaledwie małe osiedle, które było chyba mniejsze niż 1/100 Kowloonu. Oba są dość daleko od lotniska. Jeśli Kowloon Walled City było chińskim terytorium, to co czyni przebywających tam Chińczyków nielegalnymi emigrantami?