Siostra do mnie przyszła z takim pytaniem: Jaka byłaby kolejność przejazdu w tej sytuacji, gdybyśmy założyli, że ten tramwaj to zwykła osobówka. Kto przejedzie pierwszy? I powiem wam, że... zgłupiałem.
Domyślam się, że najprawdopodobniej przejedzie po prostu 3, potem 2 i na końcu 1.
Ale zacząłem kombinować i zastanawiam się, czy zgodnie z zasadą prawej ręki, pierwszy ruszyć nie powinien pojazd nr 3, ale zatrzymać się na środku jeszcze przed 1 i go puścić (jako że skręcając będzie już miał 1 po swojej prawej)? Tyle że 1 nie może pojechać, bo ma jeszcze 2, ale znowu 2 musi czekać na 3 i koło się zamyka. Zacząłem filozofować i zgłupiałem, a nie chcę jej wprowadzić w błąd, pomóżcie (╯︵╰,)
Jak to będzie w końcu?
Przypominam, że zakładamy tutaj, że 3 to też zwykła osobówka i jest to zwykłe skrzyżowane równorzędne.
@catch: Samochód nr 3 nie musi nikomu ustępować z powodu reguły prawej ręki więc mimo że przecina pas ruchu 1 to jedzie ponieważ 1 musi stać i ustąpić 2.
@mmaku89: Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że 1 nie musi nikomu ustępować, bo 2 i tak stoi, bo ustępuje 3.
Po prostu dla takiej sytuacji nie istnieje rozwiązanie, ktoś musi wymusić pierwszeństwo (za milczącym przyzwoleniem pozostałych) i nie ma znaczenia, kto to zrobi.
@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII: przy równorzędnych pilnujesz komu masz ustąpić z reguły prawej ręki a nie kto przecina twój pas ruchu. Inaczej jest za dużo kombinowania typu czy on wie, że jak wiem, że on wie, że ja wiem
@miknan: @miknan: Zaskoczę Cię, bo mam, i to nie tylko jedną kategorię. I nie od niedawna. Tyle że w praktyce nigdy się nad tym nie zastanawiałem, a bardzo rzadko zdarza się, by sytuacja była tak 'sterylna', stąd pytanie.
Wracając do tematu - przecież gdyby np. ktoś jechał z przeciwka prosto, a Ty skręcasz w lewo, to też fizycznie masz go na przeciwko i dopiero w momencie skrętu masz go już
Jaka byłaby kolejność przejazdu w tej sytuacji, gdybyśmy założyli, że ten tramwaj to zwykła osobówka. Kto przejedzie pierwszy? I powiem wam, że... zgłupiałem.
Domyślam się, że najprawdopodobniej przejedzie po prostu 3, potem 2 i na końcu 1.
Ale zacząłem kombinować i zastanawiam się, czy zgodnie z zasadą prawej ręki, pierwszy ruszyć nie powinien pojazd nr 3, ale zatrzymać się na środku jeszcze przed 1 i go puścić (jako że skręcając będzie już miał 1 po swojej prawej)? Tyle że 1 nie może pojechać, bo ma jeszcze 2, ale znowu 2 musi czekać na 3 i koło się zamyka. Zacząłem filozofować i zgłupiałem, a nie chcę jej wprowadzić w błąd, pomóżcie (╯︵╰,)
Jak to będzie w końcu?
Przypominam, że zakładamy tutaj, że 3 to też zwykła osobówka i jest to zwykłe skrzyżowane równorzędne.
#prawojazdy #ruchdrogowy #przepisydrogowe #kodeksdrogowy
ale co w sytuacji, gdy z każdej strony jechaliby prosto? xd
chyba ktoś musiałby po prostu ustąpić
@miknan: Bo?
Samochód nr 3 nie musi nikomu ustępować z powodu reguły prawej ręki więc mimo że przecina pas ruchu 1 to jedzie ponieważ 1 musi stać i ustąpić 2.
@Finesta:
@mmaku89:
Przecież 3 musiałby ustąpić 1, więc taka kolejność w niczym nie jest lepsza niż (2, 1, 3) albo (1, 3, 2).
Po prostu dla takiej sytuacji nie istnieje rozwiązanie, ktoś musi wymusić pierwszeństwo (za milczącym przyzwoleniem pozostałych) i nie ma znaczenia, kto to zrobi.
Komentarz usunięty przez autora
Wracając do tematu - przecież gdyby np. ktoś jechał z przeciwka prosto, a Ty skręcasz w lewo, to też fizycznie masz go na przeciwko i dopiero w momencie skrętu masz go już