1,7 mld zł kosztowały marginalne dla gwiazd sportu igrzyska europejskie, którymi chwaliło się PiS. Organizująca je spółka wciąż działa, a na jej czele stoi były lekkoatleta z tytułem MBA z nieistniejącej uczelni.

Igrzyska Europejskie które odbyły się w zeszłym roku w Polsce, które były krytykowane jako marnotrawstwo pieniędzy, podczas których otwarcia wygwizdano Andrzeja Dudę znalazły sobie następnych jeleni. Następna edycja, planowana na 2027 rok odbędzie się w Turcji. Sasinady ciąg dalszy

165 mln zł przeznaczono na opłacenie samej licencji igrzyskowej. 278 mln zł to kwota za samą organizację imprezy. 260 mln zł na stadionową infrastrukturę. Sama modernizacja stadionu Wisły Kraków, na którym odbyła się ceremonia otwarcia zamknięcia, kosztowała 110 mln zł.

Przedsiębiorcy, którzy współtworzyli Igrzyska Europejskie w Krakowie i którym organizatorzy zalegają dziesiątki milionów złotych, dłużej poczekają na pieniądze. Zasugerowano przy tym, że jeśli chcą otrzymać pełną sumę zaległości, przedsiębiorcy powinni zrzec się odsetek.

Około 140 firm, które pracowały przy Sasinaliach, wciąż nie dostało pieniędzy za swoje usługi. Mowa o dziesiątkach milionów złotych. Na ogół są to niewielkie przedsiębiorstwa, podwykonawcy. Niektóre firmy są na granicy bankructwa, inne przeżywają poważne kłopoty z płynnością.

Samochód dla każdego i równe stypendia dla medalistów III Igrzysk Europejskich w Krakowie to najważniejsze informacje, którymi podzieliły się podczas spotkania z zawodnikami władze polskiego sportu.

Sara James (JESC 2021) Hula Hoop | European Games Kraków, Poland #SaraJames; #EuropeanGames2023; #HulaHoop