Wpis z mikrobloga

@wtchr: Uślizg od wiatru albo aquaplaning, próba wyhamowania tyłem ale z braku przyczepności moto zaczęło zawijać ogonem - jak przed highside. Ratunek był może w puszczeniu hamulca, a może nie, przy tej ilości wody na ulicy mogło się fizycznie nie dać.

Uślizg na wprost, na konkretnie mokrym czy bardzo śliskim obsługuje się zamrożeniem reakcji, czyli żadnych gwałtownych ruchów, delikatnie, nieco ujmujemy gazu - prawie zero ruchu na manetce, a już żadnego
@wtchr tu jeszcze jakiś piekielny wiatr dochodzi do tego, ze dwa lata temu jechałem w oberwaniu chmury przez Warszawę, wjeżdżam w tunelu sucho, wyjeżdżam , jebs. Grad wielkości orzeszków laskowych, musiałem jechać do marketu kupić sobie bieliznę na przebranie w pracy, bo mi wszystko przemokło. W kroczu zebrał się cały grad , myślałem że mi coś odmarznie.