Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TL;DR ja się staram, a dziewczyna nie

Ostatnio mnie naszła taka rozkmina, że to ja zawsze wychodzę z inicjatywą w "naszym" związku. Zacznijmy od początku. Poznaliśmy się na tinderze, napisałem pierwszy, ja aranżowałem wszystkie randki i za nie płaciłem. W fazie randkowania nigdy nie pisała pierwsza - no ok, taka jest niestety polska kultura, że to facet ma się starać bardziej. Jesteśmy oficjalnie parą od 8 miesięcy. Wycieczka, kino, teatr, spacer, restauracja? Nadal o wszystko muszę się starać ja - przy okazji za większość nadal płacę, jedynie gdy jedziemy na kilkudniową wycieczkę to ona coś dopłaci. Ale ok, ja zarabiam trochę więcej niż ona. Jej inwencja twórcza kończy się na: "Może byśmy gdzieś wyskoczyli?" albo "nudzi mi się, chodźmy gdzieś", oczywiście 0 konkretów i ja muszę wymyślać.
I MNIE TO JUŻ ZACZYNA MĘCZYĆ
Wiem, że jestem facetem i się powinienem bardziej starać niż ona, ale no kurde żeby chociaż raz mnie na spacer wyciągnęła to bym był wniebowzięty.

Problem jest też z seksem, bo ja zawsze muszę inicjować. Wydaje mi się, że seks jej się podoba (albo tak dobrze kłamie), zresztą zawsze stawiam jej przyjemność nad moją. Uwielbiam patrzeć na nią jak dochodzi, kiedy widzę że jest jej "dobrze", bardzo mnie to podnieca i czuję wtedy dobrze jako mężczyzna. Ale w drugą stronę tego nie widzę, tzn. ją chyba nie obchodzi moja przyjemność. Przypuszczam, że nawet nie wie jakie pozycje lubię. W końcu i tak się spuszczę i tak, to po co drążyć temat...

W pozostałych aspektach związku jest raczej dobrze, nie ma kłótni, dogadujemy się, ale gdyby chociaż czasem wyszła z inicjatywą to byłoby fajnie. Nie wiem jak z nią o tym pogadać, żeby było dobrze.

#zwiazki #seks #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Moja diagnoza: 8 miesięcy? Jesteś bardzo konsekwentny w byciu pantoflem...Jeśli źle się z tym czujesz to postaw sprawę jasno, że jeśli chce z tobą być to chciałbyś to zmienić bo nie widzisz oznak jej zaangażowania, ochłodź też trochę relacje i niczego jej nie proponuj. Jeśli jej na tobie zależy chociaż trochę to zapewne złapie jakieś tam wyrzuty sumienia i może będziesz miał fajną różową bo póki co to wychowałeś
  • Odpowiedz
W fazie randkowania nigdy nie pisała pierwsza - no ok, taka jest niestety polska kultura, że to facet ma się starać bardziej

Wiem, że jestem facetem i się powinienem bardziej starać niż ona


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie.... ale jak od poczatku ustawiles sie w takiej roli i zwiazales z kompletna, obojetna mimoza to teraz cierpisz.
Pogadaj z nia o tym szczerze, ale prawde mowiac zwiazek raczej do wymiany, jakby chciala to by
  • Odpowiedz
Nadal o wszystko muszę się starać ja - przy okazji za większość nadal płacę, jedynie gdy jedziemy na kilkudniową wycieczkę to ona coś dopłaci


wow, szczodra ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiem, że jestem facetem i się powinienem bardziej
  • Odpowiedz
MagicznaElfka: Ja mam akurat super dziewczynę i sama lubi mnie gdzieś zabrać, stara i tak jakby razem pielęgnujemy związek

Uwielbiam patrzeć na nią jak dochodzi, kiedy widzę że jest jej "dobrze", bardzo mnie to podnieca i czuję wtedy dobrze jako mężczyzna. Ale w drugą stronę tego nie widzę, tzn. ją chyba nie obchodzi moja przyjemność.


Ale z tym jest u mnie podobnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Niby wszystko fajnie z seksem, nawet jak za wcześnie wystrzelę to nie ma do mnie żalu o to, ale rzadko spyta co bym chciał i inicjuje seks może raz na pół roku. Na lodzika od tak też nie mogę liczyć, chyba że poproszę, ale to już nie
  • Odpowiedz
SpoconyMirek: > W fazie randkowania nigdy nie pisała pierwsza - no ok, taka jest niestety polska kultura, że to facet ma się starać bardziej.

Gówno prawda, jestem obecnie w takiej samej fazie i nie wiem nawet czy ona więcej razy nie rozpoczynała.

Wycieczka, kino, teatr, spacer, restauracja? Nadal o wszystko muszę się starać ja - przy okazji za większość nadal płacę, jedynie gdy jedziemy na kilkudniową wycieczkę to ona coś dopłaci. Ale ok, ja zarabiam trochę więcej niż ona. Jej inwencja twórcza kończy się na: "Może byśmy gdzieś wyskoczyli?" albo "nudzi mi się, chodźmy gdzieś", oczywiście 0 konkretów i ja muszę wymyślać.
  • Odpowiedz