Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ostatnio moja różowa z którą mieszkam powiedziała mi, że napisał do niej stary kolega, chciał się z nią spotkać bo miał do niej sprawę. Oczywiście on wie że ona jest ze mną. Dopytała się go o co chodzi. Okazało się że chciał ją zaprosić na wesele jako osoba towarzysząca xD W ciągu ostatniego roku miała już z 4 takie zaproszenia. Ja nie wiem czy dzisiejsi faceci już kompletnie nie mają #rigcz? To tak jakby znajomy organizował imprezę i przychodzisz z zajętą dziewczyną bawiąc się z nią cały wieczór xD no #jprdl

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Zapraszanie zajętej osoby na wesele to

  • Totalny faux pas 83.9% (344)
  • Nic zdrożnego 16.1% (66)

Oddanych głosów: 410

  • 12
Ja to w ogóle nie rozumiem tego przymusu który czują niektórzy, że na wesele M U S I być osoba towarzysząca, no po prostu MUSI, bo jak nie to będzie wstyd, olaboga z kim ja będę siedzieć, gadać, tańczyć xD nieważne czy to kolega, zajęty znajomy, typ z ogłoszenia, jakiś karakan z ulicy, ktoś do pary MUUUSI być xD

Szanuję tych, którzy nie mają partnera/ki = idą sami. Nie udają, nie pozują,