Wpis z mikrobloga

Korzystając z nagłego ujawnienia się dziewuszek w kosmetyczkowym tagu, wołam Was #pokazkosmetyczke
Kosmetyczki nie pokażę, bo mam tylko kremy do paszczy, pierdyliard bezbarwnych pomadek ochronnych, tyleż kremów do rąk (skóra atopowa z tej strony), wody toaletowe, kredkę do oczu używaną sporadycznie i równie często używany tusz, więc nie ma co oglądać.
Za to mam pytanie o tusz właśnie: jaki polecacie trwały, niesklejający rzęs (mam stosunkowo gęste, więc to nie jest taka prosta sprawa z byle jakim tuszem), ładnie rozdzielający, ładnie kolorujący za niewysoką cenę? Pogrubiających, wydłużających, zagęszczających, podkręcających nie potrzebuję, bo rzęsy same dają radę, ma tylko kolorować i bez problemu rozdzielać. Dotychczasowy się spisuje dobrze, ale trochę mi go szkoda na codzień ;)

#rozowepaski #kosmetyki
  • 12
@dobrzecisiewydaje: ten dermedic ma szczoteczkę, która wygląda jakby rzeczywiście miała rozdzielać i nie sklejać. Przetestuję, dzięki!

@truskawaa: taniochę z Evelinę kiedyś mi znajoma poleciła, posklejała mi rzęsy strasznie, jak już mi się chce je pomalować, to nie mogę patrzeć na sklejone. Jakby się ten Dermedic, który mnie ujął szczoteczką, nie spisał, to przetestuję i Rimmel.

Podziękowała!
Może ktoś jeszcze coś poleci.
jaki polecacie trwały, niesklejający rzęs (mam stosunkowo gęste, więc to nie jest taka prosta sprawa z byle jakim tuszem), ładnie rozdzielający, ładnie kolorujący za niewysoką cenę? Pogrubiających, wydłużających, zagęszczających, podkręcających nie potrzebuję, bo rzęsy same dają radę, ma tylko kolorować i bez problemu rozdzielać.


@kasiknocheinmal: Tak się zastanawiam, czy jeżeli rzęsy same w sobie są już ładne, to nie byłoby efektywniej zastosować np. hennę i rozdzielać je grzebykiem? Oczywiście o ile
@Blair_noir: podkręcone mam- urodą nie grzeszę, ale rzęsy mi się udały ;) Końcówki są po prostu jaśniejsze. Dzięki, do sprawdzenia!
@pytaks: jak nie mam czasu albo chęci, to po prostu nie maluję - raczej rzadziej maluję niż nie ;) Czegokolwiek na stałe się boję, mam alergię, a co jakiś czas nawraca mi AZS. Za duże ryzyko.
@kasiknocheinmal sensational z maynelinne, masterpiece z max factor i twist up the volume z burjois, ten ostatni ma fajną szczoteczkę, w zależności jak przekręcisz to nakłada więcej albo mniej tuszu. Niestety jeszcze nie spotkałam tuszu który by sam podkręcał rzęsy, więc zostaje zalotka.
@EndlessDream: no właśnie chcę coś tańszego na codzień, bo ten, który mam, to po 7 dyszek jest, wystarczy :D Tym bardziej, że nie zawsze używam, więc jakby zasechł, to żeby nie było żal.
Loreal kolejny do sprawdzenia na liście w takim razie.
@nika_blue: tych takich krótkich szczotek nie umiem obsługiwać za bardzo. Podkręcać nie muszę.
@harry-potter: panie z internetów mają jakieś posklejane rzęsy po tym, on tak robi czy