Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak to jest, że ludzie jeszcze wierzą w Boga?

Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. Przecież nauka udowodniła już, że świat powstał w wyniku "wielkiego wybuchu" (tzw. "Big Bang"), że człowiek jest wynikiem ewolucji i pochodzi od małpy. Udowodniono jak powstało życie oraz są skamieniałości pozostawione przez wymarłe gatunki, o których nie ma ani słowa w biblii...

No tak na zdrową logikę - Człowiek został ulepiony z gliny, świat powstał w 7 dni oraz pewnego dnia miał miejsce potop... To nawet nie brzmi logicznie.

No i teraz zastanawiam się ile naprawdę ludzi wierzy w te zabobony. Ile ludzi tak naprawdę chodzi do kościoła z własnej woli, a ile chodzi bo musi, no bo przecież byłby wstyd na całą wieś, bo jak to nie chodzić do kościoła? Hańba.

Zapraszam do dyskusji #ateizm i #kosciol

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 59
Nie wiem, jak można patrzeć na złożoność świata, na to, jak wszystko idealnie się zazębia i chodzi jak w zegarku, a dodatkowo wykazuje fraktalność, i nie wierzyć, że świat jest tworem inteligentnego bytu.


@AnonimoweMirkoWyznania: A nie wpadłeś na to, że jest tak bo inaczej po prostu się nie da? Światem rządzi matematyka. W naszym wszechświecie akurat tak się prawa natury złożyły, że nie są ze sobą sprzeczne i dzięki temu wszystko
Ponadto biblijny opis stworzenia jest opisem symbolicznym i nie kłóci się z nauką. Było to już tyle razy wałkowane, że dziwię się, że ten temat ciągle powraca.


@zarowka12: To, że jest on opisem symbolicznym to efekt ustaleń ludzi. Podobnie jak stwierdzenie, że zdarzenie X z biblii również jest symboliczne, a Y to już nie symbolika a fakt. Równie dobrze można przecież powiedzieć, że wszystkie cuda, jakie są tam opisane to symbolika
RzeczywistyDziadek: To siedzi w mózgu - są osoby niepodatne na indoktrynację religijną, o wysokiej tzw. reaktancji. Inni potrzebują religii jako uproszczonej wizji świata. Dziś, gdy wiedza naukowa jest tak rozległa, że nikt nie jest zdolny objąć jej całej rozumem - ludzie potrzebują uproszczonych modeli, w tym także religijnego modelu świata. Ostatecznie wyewoluowaliśmy na sawannie, nie jesteśmy przystosowani do życia w naszych czasach.

Zaakceptował: sokytsinolop

@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli Twoje pojęcie o duchowości zamyka się w pojęciu "uproszczonej wizji świata", nie masz pojęcia o czym mówisz. Dla żadnej z osób, z którą zdarzało mi się rozmawiać na temat Boga, religii i wiary, Bóg nie jest starszym dziadkiem latającym na chmurce i mówiącym, co wolno, a czego nie. Polecam wgłębić się w teologię w perspektywie przynajmniej kilku wierzeń i sięgnąć po kilka Świętych Ksiąg, żeby zrozumieć, o co w
Polecam wgłębić się w teologię w perspektywie przynajmniej kilku wierzeń i sięgnąć po kilka Świętych Ksiąg, żeby zrozumieć, o co w tym chodzi i czemu jest w ludziach tak silne, że gotowi są za to umierać.


@nvmm: A może zamiast rzucenia ogólnika warto wspomnieć dokładniej co się ma na myśli? Z chęcią nie ja jeden przeczytałbym, o co w tym chodzi.
@kosmiczny_maupiak: Ale to nie temat na jeden post na wykopie, tylko naprawdę zagadnienie wykraczające daleko poza zasięg mocy obliczeniowej współczesnej kognitywistyki. Argument, że "Boga nie ma, a ci, którzy w niego wierzą to idioci, bo przecież jest teoria wielkiego wybuchu, a w ogóle to człowiek powstał z gliny, a Ewa zjadła jabłko" jest tak nonsensowny i obrazuje taki totalny brak pojęcia o podstawach tego, z czym się wojuje, że to aż
@kosmiczny_maupiak: Biblia nie pojawiła się przecież wczoraj. Była i jest nadal wszechstronnie badana przez specjalistów różnych dziedzin. Tak jak np. Kronika Galla Anonima czy inne dzieła. Biorąc pod uwagę kto pisał który fragment, w jakich okolicznościach, jaka była jego mentalność można stwierdzić co było symboliczne a co nie. Poza tym funkcją Biblii jest opis relacji Boga i człowieka a nie opisywanie jak powstał świat albo ile protonów ma atom bromu. Stąd
@zarowka12: Może nie znam szczegółów, ale zdaje się że nieszczególnie wiadomo kto jest autorem konkretnych fragmentów (szczególności części ST). Ani tym bardziej w jakich okolicznościach one tak naprawdę powstały, nie mówiąc już chyba o okresie - a przynajmniej w zakresie nie mieszczącym się w granicy "błędu pomiaru".
Nie wiem czy np. rozmowa z gorejącym krzewem czy przemiana wody w wino uznane są jako symboliczne czy faktyczne i na jakiej podstawie zostało
@Cepion: Wydaje mi się, że w żadnym miejscu nie odniosłam się stricte do mojej wiary, więc nie rozumiem skąd Twoje pytanie i naciskanie na odpowiedź.
Wybacz, ale uważam, że moja wiara to moja sprawa, więc nie mam zamiaru obnosić się z nią i wdawać w dyskusje z anonimowymi ludźmi pod anonimowym wpisem. Ja jedynie podzieliłam się tym, co sama zapamiętałam ze szkoły, żeby pokazać, że nie każdy ksiądz musi być tępym
@kosmiczny_maupiak: zauważ, że symbol coś symbolizuje, sam nie ma sensu. Przemiana wody w wino czy też zmartwychwstanie nie mają wyrażać jakiejś innej prawdy, wydarzenia. O tych wydarzeniach mówi się dużo, ale nie jak o symbolach. Nie można dowolnych wydarzeń traktować jako symbole. Jak napiszesz, że zjadłeś kanapkę, to nikt nie potraktuje tego jako symbol. Chyba że dodasz kontekst, który wyraźnie wskaże że kanapka jest przenośnią. W każdym razie to wskazuje co
@AnonimoweMirkoWyznania: Ech, ci gimboateiści.

" Wydaje się, że interpretatorzy Biblii mieli nieustające kłopoty ze słowem „Ziemia”, często tłumacząc je jako „grunt”, „glina” lub „pył”. Pierwotne teksty odnosiły się jednak do „Ziemi”. Nawet jeśli chodzi o Adama i Ewę tłumacze wszystko poplątali. Biblia mówi: „Stworzył mężczyznę i kobietę i nazwał ich imieniem Adam”. Starsze zapiski używają pełniejszej nazwy: „Adama”, co oznacza „Ziemi”, lecz nie znaczy, że stworzył ich z ziemi, a jedynie,
Przepraszam jeśli sprawiłem, że czujesz się niekomfortowo, ale traktuje cię poważnie i w związku z tym muszę dokładnie poznać twoje stanowisko, by później nie konstruować argumentów na podstawie czego z czym się nie zgadzasz.

@Cepion: Nie sprawiłeś, jestem katolikiem o w miarę ugruntowanym poglądzie religijnym. Żyjemy w wolnym kraju i nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić, przez co otwarte dyskutowanie o religii nie jest czymś za co grożą jakiekolwiek
@Adriano: to nie tyle są przenośnie co błędy (wynikające z braku wiedzy bądź celowe) w tłumaczeniu. Większość treści w starym testamencie pochodzi z tekstów ze starożytnej Mezopotamii oraz Summeru. Tylko, że źródła (cześć wciąż dostępna w oryginale - ceramiczne tablice) pochodzące z przed tysięcy lat zupełnie inaczej przedstawiają te historie.
Oryginały obecnie bardziejj mogą się kojarzyć z opisem ingerencji innej zaawansowanej cywilizacji na Ziemi niż czysto religijną metaforą.
Daj przetłumaczyć komuś,