Wpis z mikrobloga

„Szkoła to nie kościół” – takie hasło towarzyszy piątej już społecznej kampanii billboardowej organizowanej przez Fundację Wolność od Religii.

– Akcja billboardowa realizowana jest w ramach projektu „Równość w szkole”, który jest odpowiedzią na istniejącą w społeczeństwie potrzebę walki o świecką szkołę. Szkołę bezpieczną i przyjazną wszystkim dzieciom, nie tylko tym wyznania rzymskokatolickiego – mówi Dorota Wójcik, prezes Fundacji.

– Żyjemy w społeczeństwie demokratycznym, które musi chronić prawa mniejszości. Jeżeli przynajmniej jedno dziecko w jakiejkolwiek szkole czuje p-----c ze względu na eksponowanie w tej placówce jednego światopoglądu, to nie jest to sytuacja zdrowa.

Przykładów tego, że szkoły zatracają swój świecki charakter Fundacja dostaje bardzo wiele. – Przykładem z ostatniego miesiąca jest sposób organizowania rekolekcji – tłumaczy Wójcik. – Otrzymujemy sygnały od zaniepokojonych rodziców, że w salach gimnastycznych odprawiane są msze, a spowiedź odbywa się w klasach lub w gabinecie psychologa.

W ramach akcji billboardy przez cały kwiecień będą udostępnione na ponad 50 nośnikach w 30 miastach całej Polski. Koszt akcji to 60 tys. zł.


http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/szkola-to-nie-kosciol-akcja-billboardowa-w-lublinie-i-innych-miastach,n,1000196851.html

#neuropa #religia #szkola #edukacja
S.....9 - „Szkoła to nie kościół” – takie hasło towarzyszy piątej już społecznej kamp...

źródło: comment_qgSJBJrY9SAdc1hUfpicjU3C62VC5m6r.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 28
@SM89 Argument obrotowy.

Jeśli "szkoła to nie kościół", więc ma w niej nie być lekcji religii, tylko ew. w kościele, to wołam "kościół to nie szkoła", więc ma w nim nie być lekcji religii, tylko ew. w szkole.

A w ogóle to socjalizm dzielnie walczy z problemami nieznanymi w innych ustrojach. W normalnym systemie rodzic płaci i wybiera taki model edukacji, jaki mu pasuje. Jak zakute czerwone łby są po obu
  • Odpowiedz
@kurp: Ale szkoła jest miejscem publicznym wszystkich Polaków, za to kościół to miejsce typowo dla katolików, więc jak chcą to tam może być i lekcja religii, i co im tam się podoba.
  • Odpowiedz
Jeśli "szkoła to nie kościół", więc ma w niej nie być lekcji religii, tylko ew. w kościele, to wołam "kościół to nie szkoła", więc ma w nim nie być lekcji religii, tylko ew. w szkole.


@kurp: Kościół to nie szkoła? To dlaczego próbują nauczać w absolutnie każdej kwestii naszego życia?
  • Odpowiedz
@SM89: Lata temu u minie w licbazie było 3 buntowników którzy domagali się wprowadzenia zajęć etyki w szkole bo oni są ateistami.

Zajęcia na ich żądanie oczywiście wprowadzono, 3 godziny lekcyjne od 15:30 w piątek ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
Rok 2017, po drugiej stronie globu ktos planuje wyslac czlowieka na Marsa, a tu trwa dyskusja czy religia powinna byc w szkole :/
Ja p------e.
  • Odpowiedz
@4Head dlaczego nie wprowadzić zgód na uczęszczanie na religię? Dlaczego lekcje religii są prowadzone przez księży albo ludzi o mocnych powiązaniach z katolicyzmem, zamiast kulturoznawców, którzy by nie poświęcali 90% czasu na propagowanie jedynej słusznej religii?
  • Odpowiedz
@MojHonorToWiernosc ale chodzi o to, że od początku jest się zapisanym na religię i potem trzeba składać jakieś śmieszne oświadczenia, zamiast wprowadzić zgodę na religię. Promowanie religii czyli modlitwy na początku zajęć i poświęcanie 90% czasu katolicyzmowi zamiast rozdzielić czas +- po równo na jakąś grupę religii jak islam, buddyzm, odłamy religijne, judaizm itd.
P.S jeszcze są kartkówki z modlitw i Biblii jakby mało było
  • Odpowiedz
@Palcem: xDD Przecież na religii ja miałem omawiane inne religie i odłamy katolicyzmu a żeby wypisać się z religii wystarczy złożyć do sekretariatu małą kartkę. U mnie nie było przymuszenia do modlitwy na lekcji bo jak ktoś chciał to się modlił jak nie to siedział cicho lub wstawał z szacunku (podstawówka, gimnazjum) a w technikum nie modliliśmy się ani razu. Jeżeli rozdzielisz czas po równo na religie i ich największe
  • Odpowiedz
@Palcem: W podstawówce miałem siostrę zakonną i jakoś nie czułem żeby wprowadzała propagandę, w gimnazjum miałem w porządku nauczyciela motznego katolika ale też nie uprawiał propagandy a raczej tłumaczył jak wyglądają pewne kwestie w katolicyzmie a technikum to już zupełnie inna liga nauczyciel z powołania zagorzały katolik ale wie jak wygląda życie i nie ma nic do tego że ktoś nie wierzy w Boga / ma inne zdanie na ten
  • Odpowiedz