Wpis z mikrobloga

Mireczki jestem pod wrażeniem motzno. Opowiem Wam o dziwnej sytuacji, która spotkała mnie wczoraj w salonie #citroen w Rotterdamie. Tak więc brałem auto w leasing, wszystko pięknie, może kawka, herbatka jaki piękny dziś dzień jak tam minął panu dzień, #!$%@? tu jest fotel, ten pan powiesi panu kurtkę no wejdą w dupę. Podpisujemy dokumenty, dopinamy wszystkie rzeczy na ostatni guzik, auto ma na liczniku 2 km, wiec jest motzno nowe. Pracownik wyjeżdża z salonu i parkuje przed nim, jeszcze raz gratuluje mi wyboru i delikatnie dorzuca, ze muszę zatankować i życzy szerokiej drogi. Mówię spoko jadę od razu na stacje! Odpalam, nawigacja nastawiona na najbliższą stacje benzynową za 1,5km, rezerwa motzno co już było mega żenujące, ale to co stało się za chwile to ##!$%@?! Auto stanęło z powodu braku benzyny ze stanem licznika 4 km, łothapend.jpg?! Tak więc Mireczki cebula jest #!$%@? wszędzie, czy to Polska czy Holandia, czy #!$%@? kofiszopy. To jest po prostu żal w #!$%@?, godzina 17, czyli cała Holandia wraca z corpoświatka do domu, ulice #!$%@? jak pociąg na Woodstock, a ja pcham #!$%@? auto i próbuje wepchnąć na #!$%@? krawężnik żeby z pokorą iść kupić baniak i zalać auto, które nowe wyjechało z salonu.
#cebuladeals #carboners #januszebiznesu #motorhuisrotterdam
  • 113
  • Odpowiedz
@siemankojanko: 17 lutego kupowałem auto w Szwajcarii. Właściciel przed wydaniem auta, juz po podpisanej umówie zatankował do pełna, kupił winietę roczna na szwajcarskie autostrady i wręczył bukiecik mojej dziewczynie. Mało tego wcześniej nałożył niewidzialna wycieraczkę i zaimpregnowal całe wnętrze. Bo stwierdził se nie wyda mi tak auta. Faktycznie u nas sytuacja wyglada zazwyczaj jak u Ciebie. Ale w Szwajcarii ludzie maja trochę inne podejście w niektórych sprawach.
  • Odpowiedz
#!$%@?łem im takiego maila, którego wysłałem do każdego pracownika, którego uznałem za w miarę poważnego (5 w sumie) i już urywają się lizidupskie telefony, ja oczywiście tak #!$%@?, że karze dzwonić po 15, trzeba ułożyć plan działania, może uda się coś ugrać, jakieś propozycje Mireczki?? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
e rzeczy na ostatni guzik, auto ma na liczniku 2 km, wiec jest motzno nowe. Pracownik wyjeżdża z salonu i parkuje przed nim, jeszcze raz gratuluje mi wyboru i delikatnie dorzuca, ze muszę zatankować i życzy szerokiej drogi. Mówię spoko jadę od razu na stacje! Odpalam, nawigacja nastawiona na najbliższą stacje benzynową za 1,5km, rezerwa motzno co już było mega żenujące, ale to co stało się za chwile to ##!$%@?! Auto stanęło
  • Odpowiedz
@Sebql: a o co #!$%@? chodzi jak nie starczyło mi żeby do niej dojechać? Nie pojechałem najpierw na hamburgery do maka tylko na stacje #!$%@? ludzie. Chyba wiedza ile maja do stacji ze swojego salonu
  • Odpowiedz
@siemankojanko: miałem taki sam stan baku jak odbierałem RS-ke. Całe szczęście do stacji miałem troszkę bliżej wiec obyło sie bez pchania. Chociaż jak zatankowałem to wróciłem do salonu żeby im powiedzieć co o tym myśle
  • Odpowiedz
@siemankojanko: Miałem identyczną sytuację jak odbierałem swoje auto xD Ochy, achy, że super autko, że zapraszamy na przeglądy a auto stanęło pięć metrów za bramą. Ciężka żenada mnie ogarnęła jak handlowiec próbował mi kit wciskać że to przez to że nowe auto i pewno nie umiem biegu wrzucić albo sprzęgła obsłużyć. Koniec końców jakiś majster z serwisu lał paliwo, i przepraszał za handlowca.
  • Odpowiedz