Aktywne Wpisy
koronawirus +895
Dzisiaj jest zajebiście ważny dla mnie dzień, z dumą chciałbym się pochwalić że w wieku 28 lat dołączyłem do progu ponad 30k na ręke pomimo zajebistych przeciwności losu. 10 lat temu miałem wypadek, który uczynil mnie inwalidą do końca życia, kierowca auta wbił się we mnie na głównej drodze i połamał mi całą miednicę, ledwo uszedłem z życiem. 3 lata leżałem na plecach, wyrzucili mnie ze szkoły przez co musiałem kończyć liceum
zarzutkin +939
Nic nie złości mnie tak bardzo jak to, że ktoś stara się wykorzystać moje umiejętności lub moją pracę by uzyskać dla siebie korzyści. Wielokrotnie dawałem się pomiatać, ale w pewnym momencie powiedziałem stop. To pierwsza sprawa tego typu, która mnie doprowadziła wręcz do ogromnej irytacji, wiem, że nie odpuszczę póki nie dopnę swego, niezależnie od tego czy VGArena tworzy osoba prywatna czy firma.
Jakiś czas temu napisałem zapytanie na wykopie odnośnie tej sprawy, ale niestety nie było odzewu. Jako, że właściciele serwisu vgarena.pl podpadli mi jeszcze bardziej stwierdziłem, że będę otwarcie pisał tutaj o tej sprawie, żeby mimo wszystko zwyciężyć w tej sprawie. Dlatego przejdźmy przez całą historię pt. "Jakim cudem moje grafiki trafiły w ręce serwisu VGArena".
2014
Skończyłem współpracę z serwisem Battlelog.pl/Livespot.pl, pisałem tam newsy jako redaktor przez jakieś dwa lata. Stwierdziłem, że chciałbym współtworzyć z kilkoma znajomymi portal poświęcony zagadnieniom gier komputerowych, ale raczej niezwiązany z recenzjami, a po prostu nafaszerowany felietonami i różnymi przemyśleniami. Wszystko szło ku dobremu, zrobiliśmy ekipę, ja zostałem wyznaczony do zrobienia identyfikacji wizerunkowej, stworzyłem logo, wymyśliłem fonta, kolorystykę, stworzyłem masę różnych grafik, które miały po prostu dobrze wyglądać na stronie. Portal działał może 3 miesiące, ale ekipa składająca się tylko z pasjonatów zaczęła się rozsypywać, projekt upadł. Właścicielem domeny i serwera była jedna osoba z ekipy.
2017
Dostaję nagle wiadomość od jednego z redaktorów "Ej kombinujecie coś z VGAreną? Bo widzę, że facebook ożył i strona też jest postawiona". Byłem zdziwiony, wchodzę na stronę - te same grafiki, nowe artykuły. Myślę - ok właściciel domeny i serwera pewnie reaktywował projekt, ale nas pominął. Napisałem do niego i otrzymałem informację, że sprzedał domenę wraz z serwerem, ale nie usuwał plików serwerowych (powiedział, że je również sprzedał). Oczywiście zgłosiłem zażalenie, że używane są moje grafiki, w zamian otrzymałem odpowiedź, że praw do używania ich nie sprzedał (bo oczywiście nie miał licencji na wyłączność - taka umowa nigdy między nami nie powstała), a nowy właściciel chciał przycebulić i chwalił się działem prawnym, że przeanalizował tę sytuację, że jeśli wejdzie w posiadanie plików może ich użyć (tym prawnikiem chyba musiał być Ator, bo nie wiem kto może być aż tak upośledzony xD).
Tu zaczyna się właściwa sprawa: zabezpieczyłem swój folder z projektami, pliki z datą modyfikacji 2014 rok. Zrobiłem screenshoty oraz webcache strony vgarena, znalazłem też cache naszej dawnej strony internetowej. Również zapisałem informacje zawarte na ich fanpage oraz profilu wykop.pl, pobrałem ich grafiki udostępniane poprzez ich stronę internetową. Dopiero po tym poinformowałem ich, że odkryłem ten fakt, że łamane są moje prawa autorskie.
1 mail: informacja o złamaniu praw autorskich i poinformowanie, że będę dążył do ugody w sprawie tego procederu:
Po pierwsze co uderzyło to brak podpisania się z imienia i nazwiska, kompletny brak szacunku do mnie, drugie to tekst "Nasz portal jeszcze oficjalnie nie wystartował". Tymczasem na fanpage oraz Wykopie promowane były już linki do artykułów, co więc definiujemy poprzez start serwisu? Ile może strona być niewystartowana mimo posiadania na niej artykułów, oraz linkowaniu do nich poprzez media społecznościowe? Wiedziałem, że to nie będzie łatwa droga. No i ten PS jakby ktoś mi splunął w twarz: NO ROBISZ DOBRĄ ROBOTĘ ALE NIE ZAPŁACĘ CI ZA NIĄ xD
Usunęli logotypy ze strony, ale stylistyka pozostała niezmieniona, tzn. używano dalej moich zmodyfikowanych grafik.
Faviconka dalej jest moim logotypem
2 mail do VGArena - zacząłem grać w otwarte karty, domagam się zadośćuczynienia za projekt i zamykamy sprawę:
Odpowiedź na 2 maila:
"strona nie była promowana, oraz nie generowaliśmy ruchu. Niestety to Pana problem, że pozostały grafiki" - wcale nie był generowany ruch, czyli co, wszedłem za pomocą hacka na stronę? No i tekst "NIESTETY TO PANA PROBLEM ŻE POZOSTAŁY GRAFIKI" Ekhm z tego co pamiętam prawo autorskie mówi, że nie jest ważne w jaki sposób weszło się w posiadanie utworu objętego prawem autorskim.
Minęło 7 dni roboczych, pieniędzy nie ma, chcę się dowiedzieć w jaki sposób powinienem rozpocząć działać prawnie w tej sprawie. Ile może mnie kosztować prawnik, ile czasu może potrwać sam proces, jak uzyskać informacje kto jest właścicielem tego serwisu (whois milczy). Przy okazji proszę o niegenerowanie ruchu na ich stronie, ponieważ pewnie na to liczą przy okazji afery.
Tutaj umieszczam kilka grafik, tak, żeby udowodnić swoją rację:
1. Mój folder z projektem (syf, ale to było 3 lata temu, brak workflow): http://image.prntscr.com/image/0d49d8af9e3f42a88265903909051626.png
2. Grafika MY VGARENA stworzona przeze mnie: http://image.prntscr.com/image/5639dcc04c264af8b068ee807037bb83.png
3. Nowa strona VGARENA (3.03.2017) z ukradzioną grafiką MY VGARENA oraz logotypami: http://image.prntscr.com/image/87466d2c713c4ad1a1fb9791f435baeb.png
4. 3.03.2017 tuż po napisaniu mojego maila, wykorzystane 2 moje grafiki: http://image.prntscr.com/image/a39e7dd70bba4872a92899c6e337ac8c.png
5. Przykładowy wpis na Wykop.pl http://image.prntscr.com/image/548ea2eb13a248aca4de53487fb674aa.png
Waybackmachine:
13 lut 2017:
http://web.archive.org/web/20170213172309/https://vgarena.pl/
8 wrz 2014
http://web.archive.org/web/20140908005058/http://vgarena.pl/
Proszę o pomoc
#grafika #oszukujo #prawo #afera #kradno #prawaautorskie #cebula
@Reepo: a przez co innego jak nie państwo czyli sądy? Prywatne trybunały? xD
http://www.wykop.pl/wpis/22069183/reepo-organizujesz-turniej-na-pirackiej-wersji-gry/
Komentarz usunięty przez moderatora
ja piracę kogoś jest dobrze ( i mam bardzo mądre wyjaśnienie)
oni piracą mnie jest źle
bk z ciebie i twojego płakania
Goście zdjęli twoje grafiki po interwencji więc formalnie jest ok. Aby wyrwać im kasę musiałbyś iść do sądu a wcale nie jestem przekonany że sąd uzna że działali w złej wierze. Właśnie z tego
1) Kupili cały projekt i mogli domniemywać że grafik używają legalnie. (zresztą chyba nie były podpisane)
2) Po twoich mailach podjęli działania żeby zaprzestać naruszeń.
Te dwa punkty powoduję że guzik wywalczysz. A pieniądze faktycznie oszczędzaj na prawnika.
3) Po co do całej sprawy mieszasz Krzysztofa Woźniaka Atora? Dlaczego sugerujesz mu upośledzenie i słabą wiedzę prawną? Wiesz że tym wpisem naruszyłeś jego dobra osobiste, co umożliwia mu zgodnie z art