Wpis z mikrobloga

@Ciamciaramciam: Było :D Swoją drogą zastanawiam się czy tak naprawdę można. Nie ma z tego żadnych konsekwencji? Nie mogą Cie wyrzucić w żaden sposób? Nawet jak zadzwonisz na policję i powiesz że masz w domu złodzieja z (prawdopodobnie porwanym) dzieckiem, to nie mogą jej zamknąć na dołku na 24h?
  • Odpowiedz
@Ukochany: wg prawa nie możesz jej wywalić, bo ona tam już siedzi i zajmuje pomieszczenia (bez tytułu prawnego). Trzeba ich eksmitować przez sąd, a następnie komornika. Ale w praktyce wielu ludzi ma to w nosie i biorą takich za fraki i za drzwi, choć teoretycznie mogłaby w takim wypadku wezwać policję i wrócić do tego miejsca z powrotem.
  • Odpowiedz
@Radeg90: Jak mogłaby wejść z powrotem? Skoro nie ma żadnego papieru. Absolutnie żadnego? Na jakiej podstawie policja może nakazać ja wpuścić?

No dobra. A jak taka wejdzie zajmie Ci mieszkanie a Ty zadzwonisz na policję że masz złodzieja z porwanym dzieckiem w swoim mieszkaniu. Nie mogą jej zabrać na dołek? Jeśli powiesz, nawet zmyślisz że coś ukradła z Twojego mieszkania, (oczywiście potem możesz złożyć wyjaśnienia i oficjalnie przeprosić itp itd).
  • Odpowiedz
@Ukochany: Polskie prawo wygląda tak, że na prawie jest ten, co siedzi. Jeśli wejdziesz do kogoś i pomieszkasz tam, a następnie odmówisz wyjścia, to nie można Cię siłą wywalić. A nawet jeśli wywalą Cię siłą, to masz prawo wrócić, bo tam zajmowałeś pomieszczenie bez tytułu prawnego. Tylko sąd, a następnie komornik może Cię wywalić.

Tyle, że ta procedura eksmisyjna może trwać latami.
  • Odpowiedz
@CCTVm8: Tylko chce się dowiedzieć jak to wygląda w świetle prawa. Po prostu nie rozumiem dlaczego i w jaki sposób jest wytłumaczone wtargnięcie i zajęcie czyjegoś mieszkania. Jest to bardzo ale to bardzo głupie, ale tak naprawdę daje wielkie pole do popisu dla np bezdomnych osób, lub biednych którzy są milionowi w kolejce do mieszkania komunalnego. Nie jestem w żadnej z tych grup, ale chcę wiedzieć co, kto może zrobić.
  • Odpowiedz
@Ukochany: No nie mogą Cię ot tak wyrzucić. Dlatego właśnie się czym prędzej wywala takich ludzi po cichu, żeby później nie mogli przed nikim udowodnić, że zajmowali.

Procedura eksmisyjna może trwać latami, bo taka osoba może składać wnioski, zażalać się na decyzje sądu, odbierać każde pismo po 21 dniach (odbieranie awizo po 2 tygodniach ostatniego dnia + wysłanie pisma siódmego dnia), wysyłać pisma z brakami formalnymi i znów mieć 3
  • Odpowiedz
Skomplikowane. Hihi już sobie wyobrażam: "Panie Sędzio ja tylko ZAJĄŁEM Pański młotek. Temu NIE może Pan teraz wydać decyzji. To nie jest kradzież. Ten młotek dalej należy do Pana, nie neguję tego, aczkolwiek pożyczyłem go i teraz jestem w jego posiadaniu" xDDDD Przecież to jest tak absurdalne do wszystkiego można się tak odnieść. Idę zaraz zająć telewizor z media marktu. A potem pójdę zajmę jakiegoś chevroleta z salonu. A następnie pójdę zająć
  • Odpowiedz
@03lve37912: Jeśli komuś pożyczysz samochód, zegarek, czy cokolwiek innego, to nadajesz tej osobie status posiadacza zależnego.

A dalej:
Art. 342. Zakaz samowolnego naruszania posiadania rzeczy
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze.
  • Odpowiedz
Mały edit:

@03lve37912: Odebrać możesz, ale przez Sąd, który zniesie tej osobie tytuł posiadacza i nakaże zwrócić Tobie ruchomość. Jeśli ta osoba mimo tego nie zastosuje się do postanowienia / zarządzenia Sądu, zrobi to organ egzekucyjny (komornik).

Tylko tak jak pisałem wyżej, procedury mogą trwać, bo taka osoba może się żalić, trzy tygodnie nie odbierać pism i ostatniego dnia wnosić skargi, zażalenia z brakami formalnymi, doprowadzać do rozpatrzenia i wysyłania spraw
  • Odpowiedz
wg prawa nie możesz jej wywalić, bo ona tam już siedzi i zajmuje pomieszczenia (bez tytułu prawnego)


@@Radeg90: Tylko niech udowodni, że ona tam była. Przecież można by się zebrać w kilka osób i zająć choćby belweder. Mam świadków, że tam siedziałem od miesiąca, ale mnie bezprawnie wywalili.
  • Odpowiedz