Wpis z mikrobloga

Takie pytanie z kategorii #zdrowie i #lekarz - byłem właśnie w aptece, pytam o krople do nosa i pani magister mi mówi że ma takie tanie krople i takie jakieś ziołowe i inne w sprayu. To mówię, czym się różnią, bo ja potrzebuje po prostu krople żeby odetkać nos.
A ona, że te tanie uzależniają. Wtf? Jak to uzależniają. No może je pan stosować max 5 dni. Z tyłu starsza babcia HUR DUR NIECH PAN NIE KUPUJE KROPLI, NIECH PAN WLOZY CZOSNEK DO NOSA XD
ale nie o tym...

Drążę dalej, jak to uzależniają - no jak bedzie pan stosował dłużej niż 5 dni to bez stosowania tych kropel nie bedzie pan miał odetkanego nosa.

O CO KAMAN XD Ktoś mi może wyjaśnić? Naciąganie klienta na droższe krople tekstem że HUR DUR uzależniajo (ludzi odstrasza to słowo, nie lubimy przecież uzależnień) czy o co chodzi.
Jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć?

#grypa #choroby
Lapidarny - Takie pytanie z kategorii #zdrowie i #lekarz - byłem właśnie w aptece, py...

źródło: comment_tZcGsaOLJbUdTtynSjWs5T3t4D0SQhEP.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
wcale nie uzależniają, walę je w nos już trzy lata kilka razy dziennie ale w kazdej chwili jakbym chciał mógłbym przestać


@Oszczer: ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lapidarny: nie chodzi tyle o uzależnienie, co o chorobę, która się nazywa rhinitis medicamentosa. Nie jest to żaden wymysł, bo faktycznie po stosowaniu sprayów czy kropli do nosa, które obkurczają naczynia krwionośne przez dłużej niż 7 dni, po odstawieniu może dojść do wtórnego przekrwienia śluzówki nosa, a co za tym idzie, niedrożności. W najgorszym przypadku można się dorobić poważnej infekcji bakteryjnej czy martwicy.
Spotkałam już wielu ludzi, którzy kupowali hurtowo spraye
  • Odpowiedz
@daysleeper11: no ja się zdziwiłem że pani magister mi tak po prostu mówi "te krople uzależniają" - taki zonk bo w sumie o co chodzi, jak krople mogą uzależnić.
Myślałem że jakaś ściema żebym kupił reklamowany wszędzie, droższy spray :)
  • Odpowiedz
@Lapidarny: parę dni można stosować, to nie jest tak, że od razu się coś złego dzieje. Przy mocno zatkanym nosie nie ma w zasadzie lepszego rozwiązania. Ale ja polecam zawsze spray, jest o wiele łatwiejszy w użyciu (nie trzeba kręcić głową na wszystkie strony po aplikacji, jak w przypadku kropli), no i koniecznie preparat bez konserwantów.
Ewentualnie przy mniej dokuczliwych katarach wystarczy spray z solą (roztwór hipertoniczny).
  • Odpowiedz
@Lapidarny: Nie ma nic lepszego na szybkie odetkanie nosa, a spreje niech se w dupe wsadzą.
Ale z tym, że można sobie zrobić krzywdę - przy zbyt długim stosowaniu śluzówka jest mocno wysuszona, u mnie czasem pojawiała się krew przy smarkaniu. Dlatego faktycznie lepiej nie przesadzać, ja zazwyczaj przy katarze używam ich na noc, bo z zatkanym nosem nie idzie usnąć.
#bojowkaxylometazolin ( )
  • Odpowiedz
@Lapidarny: No ja jeszcze dodam od siebie, że zgadzam się z tym że "uzależnia". Może to zbyt dosadne stwierdzenie, ale ja na zatkany nos zawsze używam otrivin, katar trwa u mnie około tygodnia i nie mogę usnąć jak mam zatkany nos, więc przez ten czas korzystam z kropli, po 3-4 dniach stosowania mam tak wysuszony nos, że co rano leci mi krew. W końcu nadchodzi ten moment, że kataru nie mam,
  • Odpowiedz
@Lapidarny: @daysleeper dobrze Ci to wytłumaczyła - powyżej 5 dni istnieje rezyko trwałego, nieodwracalnego zaniku błony śluzowej nosa. Taki stan utrzyma się do końca życi. Jedyną szansą na brak dyskomfortu podczas oddychania będzie stosowanie ksylometazoliny.

Czyli w sumie to 'uzależnienie'. Przy czym orzy stosowaniu zgodnie z zaleceniami w ulotce nic złego się nie wydarzy. Przybiatarze wystarczy zazwyczaj 2-3 dni.

@sylwke3100 wołam, żebyś wiedział i sobie krzywdy nie zrobił.
  • Odpowiedz
@Lapidarny: Moja mama była 'uzależniona' od kropli - na początku Xylometazolin, ale za bardzo wysuszały jej śluzówkę, więc przerzuciła się później na Sulfarinol. Rzeczywiście, jak stosujesz za długo - masz zatkany nos caly czas i cały czas używasz kropli żeby go odetkać. Kropli przez które jest zatkany. Takie błędne koło.
  • Odpowiedz