Wpis z mikrobloga

Odnosząc się do tego wpisu kolegi @Tical25 chciałbym kolegom wolnorynkowcom poopowiadać co nieco jak to wygląda od strony pracodawcy i rozprawić się z niektórymi mitami.
Jak niektórzy z Was wiedzą po ostatnim wpisie, który wylądował w gorących mam swój zakład produkcyjny. Zatrudniam 85 osób, inżynierowie produkcji, logistycy, sprzedawcy, pracownicy produkcyjni czy magazynierzy, to większość etatów. Jak wiecie nikt u mnie nie zarabia minimalnej krajowej a kwoty zdecydowanie wyższe, najniższa pensja to ok. 2400 zł netto. Mam więc wszelką wiedzę pozwalającą mi wypowiadać się na powyższy temat.

Po 1. W większości przypadków nie ma czegoś takiego jak pracownik nie do zastąpienia lub cenny. Gdybym dzisiaj chciał mógłbym wymienić 80% swojej kadry bez większego wpływu na jakość produkcji i zyski. Mityczny specjalista tyczy się wąskiego grona zawodów, które zarabiają grubo ponad płacę minimalną. Z mojego zespołu mógłbym wywalić (oczywiście stopniowo, dając czas na wdrożenie) wszystkich logistyków, pracowników produkcji czy magazynierów i zatrudnić nowych płacąc im mniejsze kwoty i odbyłoby się to bez szwanku dla firmy. Przykład mam z życia. Nie dalej jak 2 lata temu w jeden dzień 4 osoby z jednej zmiany magazynierów dały mi wypowiedzenie. Zmiana liczy 7 osób więc, więcej jak połowa zespołu z dnia na dzień postanowiła opuścić firmę bo wspólnie wyjeżdżała na emigrację. W czasie gdy kończyło się ich wypowiedzenie zatrudniłem 4 nowych pracowników (bez doświadczenia, młodych) i okazało się, że zmiana nic nie straciła. Tylko moją wolą w tym wypadku było danie nowym pracownikom takich samych warunków pracy jak starym (zarabiali 2400 netto) mógłbym dać im najniższą krajową i i tak by u mnie pracowali bo nasycenie rynku jest tak ogromne, że ludzie zabijaliby się o to 1450 zł miesięcznie(codziennie zgłaszają się do mnie osoby z CV szukające pracy) .
Odpowiadam więc koledze Tical25 dlaczego biedronka nie płaci minimalnej pensji? Bo może. Jest ogromną korporacją z ogromnymi zyskami, może pozwolić sobie na wyższą kwotę od najniższej bo jest to też darmowa reklama. (dobrze traktują pracowników). Nie każdy pracodawca jest jednak tak uczciwy i będzie płacił więcej, zachowa tą kwotę dla siebie i uwierz mi pracowników mu nie braknie. Bo nasycenie ludzi z niskimi kwalifikacjami bądź umiejętnościami kompletnie zbędnymi lub łatwo zastępowalnymi jest ogromne i tutaj zdecydowanie występuje rynek pracodawcy. Dlatego potrzebna jest najniższa krajowa, bo ona przynajmniej w minimalnym stopniu reguluje zarobek. Gdyby nie istniała byłoby mnóstwo sprzedawców-kasjerów, magazynierów, sprzątaczek, pracowników produkcji zarabiających po 800 zł miesięcznie.

P.S. W przeciągu zeszłego roku zgłosiły się do mnie 3 agencje pracy, które zaoferowały mi outsourcing (mówiąc kolokwialnie wywalam swoich magazynierów a oni wprowadzają swoich, ja płacę firmie a zarobki pracowników mnie nie interesują). Przy zachowaniu tych samych zasobów wychodziło mi, że za jednego pracownika płacę 1800 zł (teraz ponad 3500). Jak myślicie ile oni im płacą, skoro mają z tego jeszcze zysk?

#wolnyrynek #ekonomia #pracbaza #neuropa #4konserwy
Pobierz
źródło: comment_IR2qARBJ1Y0sLY6zxDF9hde28JOZI78X.jpg
  • 119
@OleGunar: To że u ciebie wszystkie tyle samo dostawały to nie znaczy że wszystkie sprzątaczki w mieście też tyle dostawały. To że ty coś widzisz u siebie to nie znaczy że rynek nie działa, bo o rynek ma niestety swoje ogólnie znane prawa. Wszystko też zależy od polityki firmy i od kontroli pracownika. Lepszy pracownik raczej dostanie umowę o pracę i minimalną, ale na sprzątaniu można oszczędzać to jasne. Np. w
@Jah00: Stała stawka wśród firm sprzątających, mogę CI wymienić 10 największych w województwie, nigdzie sprzątaczka nie zarabia więcej niż 7 zł na h. Mowa o najbardziej ludnym województwie w kraju stanowiącym 10% całej Polski. Firmy ochroniarskie też Ci podać, zadzwoń i popytaj jakie mają stawki.
@zakowskijan72: Zadajesz mi pytanie kto powstrzyma przed zatrudnieniem kogoś na czarno? Sugeruje to jasno, że nie masz pojęcia co to PiP, jak wygląda jego kontrola co dyskwalifikuje cię jako merytorycznego rozmówcę.
@OleGunar: Jednak mediana zarobków dla sprzątaczek oscyluje w okolicach 1500zł netto. Więc chyba nie masz pełnych danych. Stawki takie owszem są, bo praca ta nie jest wymagająca i wielu wybierze pracę w ochronie, która nie jest męcząca ani stresująca, mimo że gdzie indziej dostaliby sporo więcej.
Sugeruje to jasno, że nie masz pojęcia co to PiP

@OleGunar: Sugeruje to jasno, że nie masz pojęcia, że istnieją przedsiębiorstwa typu dwóch "prezesów" i magazynier, co dyskwalifikuje cię jako merytorycznego rozmówcę. Gdy przychodzi PiP po prostu jeden z "prezesów" zakłada drelich.
Chciałbym widzieć umowy o pracę kolesi którzy mi robią ogród... Naprawdę. Przyjeżdża pan Janusz, wypuszcza z Żuka... nie, przepraszam, z Lublina II, czterech kolesi... Jeden kosi, drugi przycina krzaki,
Mam więc wszelką wiedzę pozwalającą mi wypowiadać się na powyższy temat.


@OleGunar: przykro mi, ale nie jesteś autorytetem w tej dziedzinie. Mógłbyś zatrudniać nawet 100 000 osób, ale nadal byś nim nie był. Z prostej przyczyny - z bycia przedsiębiorcą nie wynika posiadanie wiedzy ekonomicznej i na odwrót, z bycia ekonomistą nie wynika posiadanie wiedzy potrzebnej do zarządzania firmą. Twoja wiedza jest wiedzą "potoczną" (doksa), a nie wiedzą naukową, tj. ogólną
@OleGunar: nie hejtuje, pytam (nie przeczytalem wszystkich Twoich komentarzy pod tym wpisem dokladnie tylko po lebkach, moze cos przeoczylem):

1. co Ci tak zalezy na renomie firmy jako pracodawcy, skoro chetnych do pracy jest w bród?
2. dlaczego placisz pracownikom tak duzo zamiast obnizyc cene uslug, dajac firmie "boosta do konkurencyjnosci"?
3. uwazasz, ze w dlugim okresie Twoja polityka firmy bedzie jakims cudem przynosic maksymalne mozliwe zyski do Twojej kieszeni?
@OleGunar: Piszesz tak jakbyś miał władzę nad wszystkimi. Otóż nie. Jeśli płaciłbyś pracownikom 800 zł, i podobnie postępowaliby wszyscy pracodawcy, to kto by kupował wyprodukowane przez Ciebie dobra? Ty utrzymujesz się na rynku, bo masz popyt, a masz popyt bo ludzie mają za co kupić Twoje produkty. Jeśli większa część społeczeństwa zarabiałaby te Twoje 800zł, to Twoje towary musiałyby kosztować grosze, by ktoś zechciał to kupić. Ty wcale nie dyktujesz rynku,
potrzebna jest najniższa krajowa, bo ona przynajmniej w minimalnym stopniu reguluje zarobek. Gdyby nie istniała byłoby mnóstwo sprzedawców-kasjerów, magazynierów, sprzątaczek, pracowników produkcji zarabiających po 800 zł miesięcznie.


@OleGunar: tak jest mój wybawco uciśnionych niewykwalifikowanych pracowników. pracodawca magicznie płaci więcej bo go ustawodawca zmusił, a ceny wcale przez to nie wzrosły i to wcale nie jest iluzoryczna podwyżka.
a jakbyśmy zmusili wszystkich do płacenia po 5k to wszyscy magicznie opływaliby w dostatek,
@OleGunar: brawo dla Ciebie Mirku.

Btw, straszenie dziwi mnie Polska mentalność i ludzie którzy dziwią się, że ktoś płaci więcej mimo iż może płacić mniej. Ale sorki sam pracuję w firmie i to prywatnej, która płaci dobrze bo dobrze jej się wiedzie. Jest to mega uczucie, gdy masz świadomość, że nie jesteś wykorzystywany a jesteś w jakiś sposób częścią firmy.

@pomarancza3000
dziwną masz logikę mirku i 0 logiki.
@OleGunar: Przypomniałeś mi wpis na fejsie, który ponad rok temu udostępnił Bartek Kuzia (znany z całkiem zgrabnego orania antynaukowych bredni na swoim blogu).

Fragment:

W firmie, której jestem współwłaścicielem, płaciliśmy podatek liniowy i najniższy ZUS, a trzem osobom, które zdarzyło się nam zatrudnić w całej naszej dziesięcioletniej historii, zaproponowaliśmy umowy korzystne dla nas, a nie dla nich. Dlaczego? Bo mogliśmy. Wcale nie dlatego, że nie było nas stać. Dlatego, że