Wpis z mikrobloga

To uczucie kiedy wiesz, że zawiodłeś oczekiwania rodziny. Najzdolniejsze dziecko w klasie, świadectwa z czerwonym paskiem (do pewnego momentu prawie nie musiałam się uczyć) specyficzne zainteresowania (antropologia i astronomia w wieku 4/5 lat) szeroka wiedza, wygrywane konkursy. Przed trzecia klasa podbazy chciano mnie przenieść od razu do czwartej bo odstawałam poziomem etc.
Dorosłość - stany depresyjne, brak chęci i motywacji do zrobienia czegokolwiek mądrego ze swoim życiem, kończę studia których nie lubię i nie wiem nawet co dalej.
Małe zdolniachy zwykle tak kończą w dorosłym życiu.
A spodziewano się po mnie kariery ( ͡° ʖ̯ ͡°) #gorzkiezale #depresja ##!$%@?
  • 263
  • Odpowiedz
Dorosłe życie - stany depresyjne, brak chęci i motywacji do zrobienia czegokolwiek mądrego ze swoim życiem, kończę studia których nie lubię i nie wiem nawet co dalej.


@ninakraviz: ktoś, gdzieś popełnił zajebisty błąd w wychowaniu. Druga kwesta, to nasz system nauczania, który #!$%@? jest do granic możliwości.
  • Odpowiedz
@Zielony34: pewnie tak, zawsze nauczycielom brakowało indywidualnego podejścia, raczej rownano mnie w dół i nie miałam szansy, żeby się rozwijać w tym w czym byłam dobra. No i zbierałam cięgi od rówieśników za rzekome kujonstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@visez: serio myślisz że nie mając poczucia własnej wartości przez całe życie można się poczuć nagle super bo jest się w związku? I mija jak ręka odjął? Chodzę na terapię, ale długa droga przede mną.
  • Odpowiedz
@ninakraviz: nic z tego co wymieniłaś raczej nie wróżyło dobrej kariery, sporo loszek ze szkoły miało same 5 i konkursy a poszły na najgorsze uczelnie bo kuły na pamięć i nic nie rozumiały. astronomia w wieku 4-5 lat? jakieś opowiadanie o gwiazdach w kubusiu puchatku? z daleka śmierdzi przerośniętym ego i ambicjami które pewnie były konsekwencją słyszenia frazy zdolna ale leniwa. nie mówię tego żeby cie obrazić, piszesz to więc oczekujesz
  • Odpowiedz
@ninakraviz: W sumie że szkołą miałem podobnie i przez całą podstawówkę tylko strasznie się wynudzilem bo ja to wszystko co było omawiane na lekcjach, już wiedziałem. Przez co przyzwyczaiłem się że wszystko przychodzi mi łatwo i bez systematycznych przygotowań co w późniejszych etapach edukacji skończyło się nieciekawie :/
  • Odpowiedz
@ninakraviz:
Tak niestety działa to życie, że największy tzw. sukces, zwł. zawodowy/biznesowy osiągają przeciętniaki z twardym tyłkiem.

Słynni amerykańscy naukowcy, że najlepiej mieć IQ koło 130 - wtedy człowiek jest wystarczająco kumaty, za to nie trapią go przemyślenia, wątpliwości i inne depresje. A, i jeśli Cię to pocieszy, to 90% osób w Pewnym Znanym Stowarzyszeniu dręczą te same rozkminy co Ciebie teraz :)
Dutch - @ninakraviz: 
Tak niestety działa to życie, że największy tzw. sukces, zwł. ...

źródło: comment_5fFDvwC6nDNHtxDj50QbwUhx5rUCjQ7L.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Allbis: nie, matka kupowała mi książki z kierunkowa wiedzą, bo nie interesowałam się zbytnio zabawkami, a książkami - jak najbardziej. Wówczas potrafiłam wymienić etapy filogenezy , pełnymi nazwami ( ͡° ͜ʖ ͡°) a możliwości przeniesienia w szkole sobie nie wymyśliłam, Twoje koleżanki też takowe dostawały? Bo moje nie, nawet jeśli dobrze się uczyły.
Bardzo się wywyzszam pisząc jakim dziś jestem człowiekiem, bardzo xD moje niesamowite osiągnięcia intelektualne
  • Odpowiedz