Wpis z mikrobloga

To uczucie kiedy wiesz, że zawiodłeś oczekiwania rodziny. Najzdolniejsze dziecko w klasie, świadectwa z czerwonym paskiem (do pewnego momentu prawie nie musiałam się uczyć) specyficzne zainteresowania (antropologia i astronomia w wieku 4/5 lat) szeroka wiedza, wygrywane konkursy. Przed trzecia klasa podbazy chciano mnie przenieść od razu do czwartej bo odstawałam poziomem etc.
Dorosłość - stany depresyjne, brak chęci i motywacji do zrobienia czegokolwiek mądrego ze swoim życiem, kończę studia których nie lubię i nie wiem nawet co dalej.
Małe zdolniachy zwykle tak kończą w dorosłym życiu.
A spodziewano się po mnie kariery ( ͡° ʖ̯ ͡°) #gorzkiezale #depresja ##!$%@?
  • 263
  • Odpowiedz
@QBA__: trafiłeś w sedno - dzieciak ponadprzeciętny (niekoniecznie geniusz jak mi co niektórzy tu imputuja), któremu wszystko przychodzi łatwo przyzwyczaja się do tego. I tak, kiedy reszta dzieci uczy się uczyć, on nie wyrabia w sobie tej umiejętności. Na pewnym etapie okazuje się, że niestety nauka jest konieczna, zwykle są to studia i wtedy pojawia się problem. Często takie osoby nawet ich nie kończą.
Ja również nie potrafię się uczyć, bo
  • Odpowiedz
  • 12
@Allbis moim zdaniem dokładnie o to chodzi. Dziewczyny z reguły zawsze miały tak że kuły na blachę, później recytowały wszystko jak wierszyki, każdy bił brawo ale na koniec okazywało się że mało która rozumiała co robi czy czego się nauczyła. I wydawało się że są super a jednak...
  • Odpowiedz
@premiumUser: pierwszy rok był słaby, bo nie było na nim prawie nic związanego z kierunkiem - dużo historii prawa, logika itp. Nie powiem, że się męczyłam na studiach, wykonałam swoje obowiązki, zniechęcenie do zawodu przyszło wraz z praktyka.
  • Odpowiedz
Małe zdolniachy zwykle tak kończą w dorosłym życiu.


@ninakraviz: Bo zamiast uczyć je jak rozwijać zainteresowania, wspierać w pasjach i umiejętnie kierować a także mobilizować w chwilach zwątpienia rodzice i nauczyciele klepią takie dzieci po pleckach i nie tylko nic nie wymagają, ale jeszcze niedomagania na innych polach tłumaczą jakimiś tam sukcesami. I takie dziecko dorasta w atmosferze ogólnego zachwytu a potem zderza się ze smutną rzeczywistością, gdzie miłość mamy i
  • Odpowiedz
@ninakraviz: no elo w wieku 7 lat rozkręciłem i skręciłem swojego pierwszego kompa, jako dzieciak mnóstwo książek o astronomii, setki książek przeczytane, wiersze opublikowane na papierze jak miałem 17 lat, a teraz co robie? Siedzę na emigracji, mam prostą robotę z której starczy mi na życie i wydatki na głupoty, proste życie i nic więcej mi nie potrzeba, na #!$%@? mnie było to wszystko za dzieciaka...

Mimo takiego "upadku" jestem szczęśliwy,
  • Odpowiedz
@ninakraviz: sam nie byłem nigdy w lidze umysłowych ultrasów, ale jako typowy czwórkowicz, też to odczuwam
mi najbardziej dało się to we znaki na przełomie gimbazy (wówczas wystarczyło chodzić na lekcje i na nich słuchać, robić zadania domowe i wszystko szło jak z płatka) i liceum, gdzie na każdym przedmiocie zbombardowano mnie ogromną ilością materiału o ujemnym współczynniku atrakcyjności i przydatności życiowej

całe liceum przejechane w "trybie oszczędzania energii" - trójach,
  • Odpowiedz
astronomia w wieku 4-5 lat?


@Allbis: no i #!$%@?? To już dzieciom nie można mieć zainteresowań innych niż lalki i bieganie z kijem?

Temat oklepany do porzygu na wykopie, ale ja w tym wieku #!$%@? gotowe gry w basicu żeby zmusić je do działania jak chce, samo granie mnie nie jaralo tak bardzo.. dziś daleko mi do depresji, reszta się nie będę chwalił

Znajomy interesował się od gówniaka lotnictwem i dziś
  • Odpowiedz
@QBA__: Nie ma mnóstwo wkuwania na pamięć, prawo to łatwe studia, trzeba zapamiętać jakieś stawki podatkowe, albo materie z postępowań, ale większość większość rzeczy jest na tyle logiczne, że łatwo wchodzi do głowy. Męcząca są medycyna/weterynaria/stomatologia.
  • Odpowiedz
To uczucie kiedy wiesz, że zawiodłeś oczekiwania rodziny.


@ninakraviz: Rodzina to może od ciebie oczekiwać co najwyżej poszanowania a nie kariery, pieniędzy itp. Jeżeli jest inaczej, to z twoją rodziną jest coś nie tak a nie z tobą. Chyba, że sama to sobie wmówiłaś...
  • Odpowiedz
@SuperPanda: logiczna :) szczególnie takie sztuczne gałęzie jak prawo finansowe są bardzo logiczne, handel albo prawo ubezpieczeń społecznych również.
To, że zwykle mało się na tych studiach wymaga to inna sprawa, ale właśnie dlatego można je nazwać dość łatwymi - bo materiał jest okrojony do minimum, a nie dlatego że prawo jest logiczne
  • Odpowiedz