Wpis z mikrobloga

@Kummernis: mam ci opowiadac o znajomej, ktora jak tylko padnie ten temat to narzuca mi swoj sposob myslenia i mowi, zebym poogladal filmiki ze zwierzatkami w ubojniach i jak one cierpią? :P
  • Odpowiedz
@WujaAndzej: Bo to jest tak jak z homoseksualizmem, nic do tego nie mam jesli ktos nie paraduje przede mna nagi z parasolem w dupie, tak samo wegetarianie. Nic do nich nie mam jesli ktos nie pluje mi w twarz jak bardzo krzywdze krowy.
  • Odpowiedz
@delnaja: Pisałam o tym pod jakimś postem wczoraj, więc się powtórzę, ale #!$%@?. Obracam się w bardzo różnym towarzystwie, raz w typowo wege, raz tym mięsnym i mój wniosek jest jeden - to najczęściej ci drudzy zaglądają komuś w talerz i mają ból dupy o czyjąś dietę. Nie twierdzę, że wegeterroryści nie istnieją, bo debile występują w każdej grupie społecznej, ale osobiście nie słyszałam nigdy, żeby ktoś z moich wege
  • Odpowiedz
@Greebo: to też sie zdarza, to fakt. Wydaje mi sie, ze cos takiego wystepuje, zeby przyjanuszyć, zaczepic i pokazac jakas swoja wyższość - "ja jestem lepszy" w stylu: "hehe pacz ja mam schabowego i zimnioki a jak tam ty somsiedzie? dalej salate żrysz?" tuż to niepolskie i wogle takie ble
  • Odpowiedz
@delnaja Najśmieszniejsze jest to, ze weganizm ma logiczne podstawy żeby go stosować, ale jeszcze sie nie spotkałem z kimś kto jest na takiej diecie a by je znał :) I wcale nie chodzi tutaj o warunki w ubojni czy sam fakt zabijania a to, ze w przyszłości braknie nam miejsca na hodowlę bydła aby zaspokoić zapotrzebowanie na mięso na obecnym poziomie. No ale brudna obora jest bardziej medialna :) Polecam dokument
  • Odpowiedz
najczęściej ci drudzy zaglądają komuś w talerz


@Greebo: dokladnie, sprobuj wpisac w google "jesz mieso jestes..." i zobacz ile i jakie podpowiedzi wyskakuja ( ͡º ͜ʖ͡º)

  • Odpowiedz
skąd się bierze ten hejt?


@WujaAndzej: to wynika z ich podejścia do tematu. Nie wszystkich ale jest taka grupa, która bije się np. o wegetariańskie hot-dogi na Orlenie. Chodzą i krzyczą jacy to oni pokrzywdzeni i nierówno traktowani. Osobiście nic nie mam dopóki nie każą mi nie jeść mięsa.
  • Odpowiedz
@Jebwleb: Ty widziałeś mięso jesteś zwykłym padlinożercą xd mięso które nie jest żywe od tygodnia/miesiąca (a takie są w supermarkecie) to padlina nie mięso więc bliżej ci do hieny albo sępa.
  • Odpowiedz