Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej: mysle, ze nie chodzi o hejtowanie ludzi z powodu tego, ze nie jedza miesa tylko dlatego, ze obnoszą się z tym niewiadomo jak i szerzą te swoje #!$%@? i chcą zarazić tym innych.

"Jesz mielone/schabowe/szynke? Ty #!$%@? bez serca."
- bojówka sałaty
  • Odpowiedz
@delnaja czasem jadam obiady bez mięsa, bo jest ciężkie i nie chcę obciążać wątroby, w moim otoczeniu nie ma tych wegefanatyków, którzy krzyczą "morderca" i zabraniają zabijać zwierzątek, hejt się bierze przez fanatyków, którzy zaglądają innym do talerza, niezależnie od tego z której strony wydumanego konfliktu są.
  • Odpowiedz
@delnaja to jest dość naturalne podejście, a na pewno lepsze dla organizmu niż fanatyczne podążanie za jedzeniowym przekonaniem, że mięso musi lub nie może się pojawiać na talerzu.
  • Odpowiedz