Wpis z mikrobloga

Teoria ewolucji w twórczości Stanisława Lema
Stanisław Lem, choć był teoretykiem nauki, miał jedną cechę dobrego badacza, umiał zadawać pytania, na które sam w swoich powieściach i esejach próbował znaleźć odpowiedź. Ewolucjonizm to tylko jeden z tematów, który podejmował w swojej twórczości, gdyż jego zainteresowania były bardzo rozległe, obejmowały cybernetykę, fizykę, astronomię, filozofię, teorię literatury.
Warto również zauważyć, że esej Stanisława Lema "Paszkwil na ewolucję" ukazał się dwa lata wcześniej niż "Samolubny gen" Richarda Dawkinsa. W "Paszkwilu..." można odnaleźć pewne zagadnienia, które również podejmuje Richard Dawkins w swojej książce. Cały wszechświat z twórczości Stanisława Lema ewoluuje, planety, gwiazdy, żywe organizmy. Poruszana przez niego problematyka była zapewne obiektem badań wielu naukowców-ewolucjonistów.

#literatura #ksiazki #lem #sciencefiction #stanislawlem #biologia #ewolucja
Pobierz Lifelike - Teoria ewolucji w twórczości Stanisława Lema
Stanisław Lem, choć był teor...
źródło: comment_s04YB2JDzj4oVA5C4LMxh6TnGweq7jNh.jpg
  • 7
@pyzdek: Nowotwór powstaje w wyniku mutacji, mutacje nie są wynikiem ewolucji, a w zasadzie jej "paliwem". Aby możliwa była ewolucja, musi istnieć zmienność, a żeby istniała zmienność, muszą istnieć jej źródła. Tymi źródłami są mutacje.

Jeszcze stwierdzenie, że zwiększona podatność na nowotwory jest wynikiem ewolucji, jak najbardziej można by uznać. To samo z tempem mutacji. Jednak zacytowany przeze mnie fragment jest bzdurny, bowiem najpierw musiały być mutacje, a dopiero potem ewolucja.
Jednak zacytowany przeze mnie fragment jest bzdurny, bowiem najpierw musiały być mutacje, a dopiero potem ewolucja.


@PaskudnyStaryRon: Czyli precyzując: cytat jest nieprawdziwy, ponieważ wg ciebie najpierw były mutacje razem z rakiem, a potem dopiero ewolucja? I dlatego coś co było wcześniej (rak) nie mogło być konsekwencją czegoś co było później (ewolucja)?
@pyzdek: Nie. Nowotwór nie mógł dotyczyć prokariontów, ponieważ nie są one organizmami jednokomórkowymi. Jednak nowotwory są konsekwencja mutacji w komórce, a mutacje musiały zaistnieć, nim rozpoczął się proces ewolucji.
@PaskudnyStaryRon: no właśnie.

Mutacje są konieczne w procesie ewolucji, ewolucja bez mutacji nie ma racji bytu. Mutacje nie są przyczyną ewolucji - są w nią wpisane. Dlatego nie wydaje mi się, żeby oryginalny cytat, co do którego się spieramy, był nieprawdziwy. Jedną z konsekwencji ewolucji (a ściślej mówiąc procesów mutacji, które są konieczne dla istnienia ewolucji) są nowotwory.
@pyzdek: Nie. Ewolucja to ewolucja, czyli zmiany częstości alleli w obrębie populacji. Mutacje są warunkiem koniecznym ewolucji, bo bez niech nie ma zmienności, ale ewolucja nie jest konieczna, aby mutacje istniały. To są dwa zupełnie odrębne zjawiska. W dodatku zmiany w puli genetycznej nie mogą wpływać na DNA poszczególnych komórek osobnika w trakcie ontogenezy. Jak pisałem, można mówić o skłonności do nowotworów w kontekście ewolucji, ale nie o samym nowotworze.