Wpis z mikrobloga

@seattle: W pełni się z Tobą zgadzam. Zdecydowaną większość moich posiłków spożywam w domu. @wykopiwniczanin: A jedzenie zupy z chlebem to januszostwo czy cebula? Normalna sprawa, niech każdy robi to co chce i jak mu pasuje. Tekst na obrazku odnosi się do sytuacji która większości pewnie się zdarzyła. Zamawiasz pizze? Po co? przecież jest pełna lodówka... Byłeś w maku po zajęciach? Przecież obiad jest w domu...
Jedząc w domu jestem w stanie się wyżywić za 10-12 zł na dzień - normalne jedzenie, nie non stop parówki z makaronem albo gotowe pierogi. Gdybym miał jeść "na mieście", ta kwota nie wystarczy nawet na jedno danie. Nawet w barze mlecznym sam obiad to minimum 10 zł.


@seattle: dylematy robactwa xD
@wykopiwniczanin: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@seattle: Ale co jest złego w jedzeniu na mieście lub w gotowych daniach? :D Zależy jakie to dania lub miejsce, ja mam swoje sprawdzone i wolę z nich skorzystać zamiast stać przy garach mogąc w tym czasie robić co innego :) I nie uważam tego za coś dziwnego lub złego :P Znam kilka fajnych miejsc, w których można dobrze i w miarę tanio pojeść, znam także gotowe dania, które smakiem dorównują