Wpis z mikrobloga

@Lapidarny: ale serio, mój 4 letni syn (4 lata stuknęły mu w grudniu) potrafi pilotem od telewizora włączyć sobie "świnkę peppę" której kilkadziesiąt odcinków zgrałem na NASa do którego podpięty jest telewizor. Nie, jeszcze nie umie czytać.
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: to witam w druzynie, u mnie lev2,3 tomka odpala na penie podpietym do tv... bawisz sie itd, pewnego dnia patrzysz jak zabiera pilota i sobie wlacza .. z obserwacji sie strasznie szybko ucza :D Rano wlaczasz tv jak sie szykujemy do pracy, zakladasz buty i to moment w ktorym slychac tata cyk = i wylacza tv ;f
  • Odpowiedz
@Lapidarny: Za naszych czasów nie mieliśmy po prostu warunków do pokazania naszego geniuszu ( ͡° ͜ʖ ͡°) mieliśmy tylko podłogę, bączka i klocki xD jedyny kontakt z technologią był wtedy gdy wujek z USA pokazał nam cyfrowy zegarek
  • Odpowiedz
@FarmazonowyMsciciel: Ja mam do dzisiaj pretensję do rodziców że w okresie największej aktywności "dziecięcej neurogenezy" nie dawali mi do zabawy gier logicznych, edukacyjnych itd. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Moje funkcje poznawcze byłyby na znacznie wyższym poziomie
  • Odpowiedz
@Lapidarny: @crystaldragon: Ja w tym wieku umiałam już czytać, głównie dlatego, że babcia miała mnóstwo wolnego czasu i uczyła mnie wszystkiego, co się dało. Umiałam też liczyć, a w wieku 4 lat chciałam już być astronomem.

I niestety, obecnie moje funkcje poznawcze nie stoją na jakimś wysokim poziomie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pewnie pomogło mi to w szkole, bo wiedzę chłonęłam jak gąbka, ale na studiach
  • Odpowiedz
@Lapidarny: Też mi wyczyn. Kiedyś było trudniej, bo trzeba było w DOSie wpisywać komendy (na klawiaturze) żeby wejść do odpowiedniego folderu i odpalić odpowiedni plik .exe z grą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz