Wpis z mikrobloga

Powiedźcie, czy u waszych pracodawców, też tak jest. Pracujemy 8 godzin dziennie. Potem nagle jeb 12 godzin #!$%@? bo tak, potem nie ma co robić to każdy odstawia szopkę, jednak 8 godzin musi być. Potem każą przyjść w niedzielę na 3 zmianę, czyli od 22 do 06. Następnie ci sami ludzie mają przyjść następnego dnia od 18 do 06. Coś mi tu nie gra. Nie mówię już o pracownikach którzy robią po 12 godzin dziennie (zdarza się 14). Mi jako młodemu pokoleniu, świeci się lampka w głowie. Coś jest nie tak. Jednak starsze pokolenie przyjmuje to (bo tak trzeba, nie wypada odmówić). Każdy mówi, że brakuje pracowników. Ile można #!$%@?ć 12 godzin co 2 tygodnie? Jeszcze chcą wprowadzić jedną sobotę roboczą w miesiącu. Nawet ukraińscy pracownicy by na takie zasady nie poszli. Do tego nawet pracownicy z 20 letnim stażem nie wiedzą jak są liczone premie. Chyba powinien być jakiś regulamin wynagrodzeń prawda? Nie rozumiem tego zupełnie. Praca mi się podoba, jednak nie chcę wyjść na buraka pytając o regulaminy wynagrodzeń, czas pracy itp. Macie takie coś u siebie w firmach? Czy może moja jest niechlubnym wyjątkiem?
#praca
  • 6
@Acesello: Poczytaj o czasie pracy. Nadgodzin nie może być więcej niż chyba 8 tygodniowo, musi być zachowany chyba 12 godzinna przerwa w pracy, nie może być więcej niż chyba 150 nadgodzin w roku. Co do premii - jak jest w umowie premia uznaniowa, to mogą dawać jak chcą.
@unstyle: Co lata mają do tego? Przyjąłem się do firmy gdzie nikt tego nie wie oprócz szefostwa. Dlatego chcę być pierwszy który takie pytanie im zada. Chodzi o to, żeby nie wyjść na durnia przed starszymi pracownikami.
@sonicx: Każdy wie, że to nie jest zgodne z kodeksem pracy. Tylko każdy się boi. Ja się nie boję, tylko chcę skonsultować to z ludźmi. Dlatego chcę poznać opinie ludzi którzy takie coś przechodzili. Co zrobili w takim wypadku itp.