Wpis z mikrobloga

@robsonofff: miałem parę dni podobnie. Dzwoni fon... :
- A bo wiesz... my tu siedzimy i my w sumie nie umiemy a ty się znasz to by ci szybko poszło, oczywiście nie za darmo, coś byśmy ci zapłacili
(mając na względzie, że generalnie odwleka każdą płatność i ogólnie gdyby nie druga rodzina po rosole to... itd)
- już się tym nie zajmuję
- to kto nam to zrobi?
- yyyy... nie
w druga strone to tez dziala. Zglosilem sie do znajomego o zmontowanie filmiku 4minutowego. Powiedzialem ze zaplace, on powiedzial ze spoko zrobi.
W sumie ceny nie dogadalismy wiec ile by nie powiedzial to tyle zaplace. Tylko ze od kwietnia nie moge sie doczekac na zmontowany filmik. Pytalem juz 2 razy to slysze ze "spoko, bedzie".
I #!$%@? wie na jakim on etapie jest bo jakbym wiedzial ze jeszcze nei zaczal to po