Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Szlag mnie trafia mirki. 24lvl, z różową (25lvl) już prawie 3 lata, nawet planujemy ślub
Już na początku naszej relacji jasno zaznaczyłem, że nie chcę dzieci i to się nie zmieni. Ona to zaakceptowała, sama mówiła, że macierzyństwo to nie dla niej itd.
No i wczoraj wieczorem tak sobie rozmawialiśmy, popijaliśmy wino i zarzuciłem temat wazektomi, że w sumie fajna sprawa i dziwne, że wcześniej o czymś takim nie pomyślałem. Skoczyła jak oparzona i tak od słowa do słowa okazało się, że ona nie chcę mieć dzieci ale za 5 lat może zechcieć "i co wtedy?". Rzuciłem "no to będziesz musiała sobie znaleźć wtedy kogoś, kto Ci je zrobi, bo ja na pewno nie"

Obecnie nie chce ze mną rozmawiać. Myślałem, że w tym temacie jesteśmy zgodni, nigdy nie mówiła nic podobnego, gdy mówiliśmy o przyszłości to była mowa "ja i ty, 0 dzieci" a tu nagle taki szok. Trochę się boje, że to może być początek końca związku bo w tym temacie raczej kompromisów nie ma. Bolec na boku nie wykryty.
(,)

#zwiazki #dzieci #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
  • 164
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie dziwie się, że OP poczuł się oszukany, skoro cały związek deklarują się, że zero gówniaków. Skoro różowa zakłada, że jej się odmieni jednocześnie zostając z OP, który mówi, że za cholere nie chce to znaczy, że ona liczy, że wtedy jak jej sie odmieni to jemu też będzie musiało się odmienić. Jest to trochę nie fair w stosunku do niebieskiego, który od początku gra w otwarte karty.
@AnonimoweMirkoWyznania: współczuję. Niestety, najczęściej ludzie tylko udają że akceptują, a tak naprawdę mają w głowie "e tam, na pewno się mu/jej odmieni". Nawet nie zliczę ile razy słyszałam od facetów że tak tylko głupio gadam że nie chcę dzieci i za parę lat na pewno zmienię zdanie.
Wytłumacz różowemu że nie chcesz nigdy nigdy nigdy, a jak ona nie potrafi tego zaakceptować, to niestety, chyba pora się rozstać. Ale różowych które
zrób sobie, powinna cie zostawić egoisto


@weeego: To ona jest niepoważna, że nie zastrzegła, że może zmienić zdanie.

Zgadza się, ludzie zmieniają zdanie w takiej sprawie. Sam jestem tego najlepszym przykładem. Ale nie jest egoizmem dążenie do celów w życiu omówionych z partnerem.

OP, kilka uwag.

1. Wasektomia nie jest metodą 100% (jak żadna inna poza szklanką wody).
2. Coś kiedyś czytałem o możliwości ponownego zabiegu jej cofnięcia.
3. Czytałem, że
PlujacaLoszka: a też ostatnio ciągle trafiam na takich którzy nie chcą dzieci (,)
Ktoś tu wulgarnie określił instynkt macierzyński "macierzyński #!$%@?" gdyby nie ten "#!$%@?" to by ludzkość wyginęła a wy chcecie całe życie grać w gry i wydawać pieniądze na rozrywki, zatrzymaliście się w rozwoju, chcecie być wiecznie dziećmi....
Jak nie chcecie dzieci nie bierzcie się za kobiety!
To normalne i naturalne, że 95 % z
ZdrowaMaciora: Wbrew temu, co piszą u góry - są różowe, co nie chcą mieć dzieci.

Ale jak chcesz zabezpieczenie i pewność, że się "nie odwidzi" to szukaj takiej, co nie może mieć. Są takie. I zastanawiają się, co ze sobą zrobić, skoro rzekomo każdy "dojrzewa" do "najważniejszej biologicznej funkcji". ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaakceptował: sokytsinolop

( ͡° ͜ʖ ͡°): Matko, strasznie się to czyta. Tylko krowa, mój drogi, nie zmienia poglądów. A osoba, która tu i teraz, guzik wiedząc w tym wieku o życiu, gówniarsko oświadcza "nie, nigdy!" przytupując nóżką, jest po prostu niedojrzała. Palnąłeś głupotę i tyle. Nie zdziwiłbym się, gdyby panna chciała się z Tobą rozstać, bo po co ma inwestować uczucie w osobę, którą, jak to określiłeś, "będzie musiała
OP: Tutaj OP.
Rozumiem, że ludzie mogą się zmieniać i razem z nimi mogą zmieniać się wcześniejsze priorytety czy wartości. Ale te zmiany mogą oznaczać koniec związku bo tak jak pisałem, nie ma kompromisu. A to rozrywa mi serce bo kocham ją, ale nie ma sensu wzajemne trwanie w nieszczęściu. Nie zapłodnię jej żeby była zadowolona i nie oczekuje, że ona zrezygnuje z dziecka żebym ja był szczęśliwy.
I to wszystko
MetalowyMarzyciel:

no to będziesz musiała sobie znaleźć wtedy kogoś, kto Ci je zrobi, bo ja na pewno nie


No #!$%@? debil. Za ten tekst gdybym był na miejscu rozowego juz dawno bym #!$%@? a na pozegnanie dal klapsa w dziaslo. Naprawde wymagasz od kobiety aby jej zdanie w takiej sprawie wcale sie nie zmienilo? To ze wtedy mowila ze nie chce nie oznacza ze nigdy nie bedzie chciala. Uszanuj jej zdanie